23 lutego przypada w Rosji Dzień Obrońców Ojczyzny. Zazwyczaj to święto jest obchodzone hucznie. Często życzenia rosyjskim żołnierzom składają także sportowcy. Wśród nich znalazł się Dmitrij Jaskin. Zawodnik klubu SKA Sankt Petersburg występującego na codzień w lidze KHL, powiedział kilka słów na nagraniu zespołu skierowanego w stronę żołnierzy.
- Szczęśliwego Dnia Obrońcy Ojczyzny - powiedział Jaskin w nagraniu, które natychmiast wywołało falę wzburzenia w czeskich sieciach społecznościowych.
Ma to oczywiście związek z agresją zbrojną Rosji na Ukrainę. Wojna trwa już rok, a hokeista publicznie poparł Rosję i się tego nie wstydzi.
Portal isport.blesk.cz poinformował, że być może Jaskin już nigdy nie zagra w reprezentacji Czech. Tutaj jednak musiałby zareagować tamtejszy związek i sprawić, by nie otrzymywał powołań do kadry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
Do tej pory Jaskin rozegrał 39 meczów w reprezentacji i startował w dwóch mistrzostwach świata. Jaskin zdecydował się na grę dla Czech, ale urodził się w Rosji. Jego przodkowie byli Rosjanami. Stąd też pewnie zamiłowanie hokeisty do tego kraju.
Wygląda na to, że związki Jaskina z Rosją mogą go słono kosztować. Sam zawodnik chyba też zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że w czeskiej kadrze już nie zagra.
Czytaj także:
Znów przeszedł do historii! Żyła pobił swój rekord