16-zespołowa elita składa się z dwóch grup po 8 drużyn. Ich skład jest konstruowany na podstawie miejsc zajmowanych przez poszczególne reprezentacje w rankingu Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) za rok poprzedzający dany turniej. Ranking, który opiera się na wynikach mistrzostw świata i zimowych igrzysk olimpijskich za 4 ostatnie lata, jest co roku publikowany po zakończeniu MŚ elity.
Przy tworzeniu grup MŚ wykorzystywany jest tzw. system "węża" lub "serpentyny". Zgodnie z nim najwyżej rozstawiony zespół trafia do jednej grupy, drużyny z miejsc 2-3 do drugiej, następnie zespoły z pozycji 4-5 znów do pierwszej itd.
Poniżej przedstawiamy aktualną kolejność rozstawienia uczestników tegorocznych mistrzostw świata, biorąc pod uwagę tzw. ranking przedturniejowy, czyli już po odrzuceniu punktów, które w tym roku drużynom odpadną i zmniejszeniu wartości tych z poprzednich lat (punkty za rok bieżący zawsze "ważą" 100 proc., za poprzedni 75 proc., za dwa lata wstecz 50 proc., a te sprzed trzech lat 25 proc.). Do rankingu przedturniejowego dodane zostaną punkty, które drużyny zdobędą na tegorocznych mistrzostwach świata w Tampere i Rydze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami
1. Finlandia
2. Kanada
3. USA
4. Szwecja
5. Czechy
6. Słowacja
7. Szwajcaria
8. Niemcy
9. Dania
10. Łotwa
11. Norwegia
12. Francja
13. Austria
14. Kazachstan
15. Słowenia
16. Węgry
Dwa z tych zespołów w tym roku spadną, a więc przy tworzeniu grup przyszłorocznych nie będą brane pod uwagę. 14 drużyn, które pozostaną w elicie, będzie przy rozstawieniu za rok zajmowało miejsca 1-14, bo w rankingu znajdą się wyżej od Polski i Wielkiej Brytanii. Trzeba jednak pamiętać, że niemal na pewno tegoroczne MŚ elity zmienią w jakimś stopniu kolejność w rankingu i że w przypadku, gdy spadnie ktoś inny niż Słowenia i Węgry, to drużyny znajdujące się na powyższej liście niżej od spadkowicza/spadkowiczów przesuną się odpowiednio w górę.
Reprezentacja Polski, niezależnie od wyników tegorocznego turnieju elity, będzie na przyszłorocznych mistrzostwach świata zespołem najniżej notowanym w rankingu, bo zajmuje w nim 22. miejsce. W powyższym schemacie rozstawienia za rok przypadnie jej więc pozycja 16. Brytyjczycy, którzy awansowali z Biało-Czerwonymi, będą zaś mieli numer 15, bo będą w rankingu wyżej od Polski, ale niżej od wszystkich uczestników tegorocznych MŚ.
Teoretycznie oznaczałoby to, że Polska trafi do jednej grupy między innymi z liderem światowego rankingu. Nie jest to jednak oczywiste.
Sportowe Regulacje IIHF, które zawierają zasady rozstawiania zespołów precyzują bowiem, że skład grup wynikający z rankingu może być modyfikowany przez zarząd IIHF zgodnie ze "specjalnymi wymaganiami organizatora lub ze względów geograficznych". I tak dzieje się właściwie co rok.
W dwóch ostatnich latach np. reprezentację Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (w praktyce Rosji) przypisywano do grup w Mińsku (2021) i Helsinkach (2022), choć wg rankingu powinna grać - odpowiednio - w Rydze i Tampere. Ostatecznie za pierwszym razem Białorusi prawo współorganizowania imprezy odebrano, a przed rokiem Rosjanie zostali z udziału wykluczeni.
W 2018 roku wiadomo było z kolei, że Szwecja musi zagrać w Kopenhadze oddalonej od szwedzkiego Malmoe o długość mostu/tunelu nad/pod Sundem, a w tym roku przeniesieni zostali sami Czesi, którzy nie zagrają na mistrzostwach świata w Tampere, a w Rydze.
Tym razem jest możliwe, że w przyszłym roku to właśnie Polacy będą ze względów geograficznych przez organizatorów przypisani do grupy grającej w Ostrawie, znajdującej się tuż za polsko-czeską granicą.
Ale kandydatów do ewentualnego przeniesienia w razie konieczności może być więcej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można bowiem przypuszczać, że Czesi będą chcieli w grupie "ostrawskiej" umieścić Słowację, z której do Ostrawy jest niewiele dalej niż z Polski. Podczas ostatnich mistrzostw świata rozgrywanych w Czechach w tych samych miastach w 2015 roku dokonano jednego przesunięcia między grupami i było to właśnie przeniesienie Słowacji z Pragi do Ostrawy w zamian za Szwajcarię.
Organizatorzy mogą także ze względów geograficznych chcieć, by za rok tradycyjnie dość licznie wspierana na MŚ przez swoich kibiców reprezentacja Niemiec grała w Pradze. Tak było w 2015 roku, ale wtedy wynikało to z rankingu i żadne zmiany nie były potrzebne.
Przed czeskimi mistrzostwami świata wiemy też na pewno, że Czesi będą swoje mecze rozgrywać w Pradze.
Tego, gdzie i z kim zagrają w grupie Polacy dowiemy się ostatecznie i na 100 proc. pewnie dopiero za kilka miesięcy. Wstępnie i już z dużym prawdopodobieństwem będziemy to jednak wiedzieć pod koniec maja. IIHF przedstawia zawsze podział na grupy wraz z nową edycją rankingu światowego tuż po zakończeniu Mistrzostw Świata elity (w tym roku 28 maja), ale zatwierdzony i oficjalny skład grup z ewentualnymi dodatkowymi przesunięciami ma być znany dopiero jesienią razem z terminarzem turnieju.
Terminarze mistrzostw świata zgodnie ze statutem IIHF zatwierdza Półroczny Kongres federacji, który w tym roku odbędzie się w dniach 29 września - 1 października w tureckim kurorcie Belek.
Czytaj także:
- Polacy z upragnionym awansem do elity. Jacek Płachta: Decydujący był "team spirit"
- Czeskie media awans Polaków do elity nazwały dwoma słowami