Na łamach "Katowickiego Sportu" zamieszczono obszerne fragmenty z wystąpienia prezesa. Miał się on czym pochwalić, bo ostatni rok był dla ekipy ze stolicy województwa śląskiego niezwykle udany.
Hokeiści sięgnęli po drugi z rzędu tytuł mistrzowski, po raz pierwszy w historii zdobyli Superpuchar Polski i z dobrej strony zaprezentowali się w Hokejowej Lidze Mistrzów. Złoty medal zdobyły też piłkarki.
- Hokej to dyscyplina najprostsza do zarządzania - zaznaczył Marek Szczerbowski, cytowany przez "Katowicki Sport".
- Jest pięć klubów, które rywalizują. Cracovia z panem Filipiakiem, wydająca połowę więcej pieniędzy, z którą wygrywamy. GKS Tychy, Unia Oświęcim, JKH Jastrzębie. Jestem fanem hokeja, choć posądzano mnie, że chcę go zlikwidować. Konkurencja jest dużo mniejsza niż na przykład w piłce nożnej kobiet - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski straci opaskę kapitana reprezentacji Polski?
Szczerbowski na posiedzeniu Komisji Kultury, Promocji i Sportu ujawnił też jakimi budżetem dysponowała sekcja hokejowa i ile kosztowało zdobycie mistrzostwa Polski.
- Hokej na starcie kosztował 7,9 mln złotych, my mistrza zrobiliśmy za 5,1 mln. Tego pierwszego, drugiego już nie, bo doszła Liga Mistrzów, premie, zawodnicy mieli większe oczekiwania - zwrócił uwagę.
Prezes GieKSy pochwalił się, że poprawił kwestie organizacyjne w klubie. Klub zaczął sumiennie budżetować swoje dochody i koszty. Marek Szczerbowski zostawia klub, który ma do dyspozycji ponad 20 milionów złotych, a na rachunku bankowym widnieje 5 milionów. Klub może postarać się też o dofinansowanie Polskiej Organizacji Turystycznej, która wspiera drużyny rywalizujące w europejskich pucharach.
Radni dopytali jednak prezesa z czego wynika strata 5,32 miliona złotych za okres od stycznia do kwietnia oraz 1,9 mln za 2022 rok.
- Strata za 2022 rok to konsekwencja… hokejowego mistrzostwa Polski. Nie mieliśmy zagwarantowanych środków na wypłatę premii, miasto dokonało tego przez podwyższenie kapitału. Gdyby nie mistrzostwo, spółka wykazałaby zysk – wyjaśnił Marek Szczerbowski, którego na stanowisku prezesa zastąpi Krzysztof Nowak.
I dodał: – Wypłacenie premii i koszty organizacji Ligi Mistrzów odbyły się z podwyższenia kapitału, a ono nie wpływa na wynik finansowy.
Szczerbowski przez ostatni rok był skonfliktowany z kibicami, którzy bojkotowali domowe mecze GieKSy. Ustępujący prezes zaznaczył, że był dumny z postawy fanów podczas finałów play-off Polskiej Hokej Ligi.
- Mam nadzieję, że kibice GKS-u będą się zachowywać tak, jak na finałowym meczu hokeja. Byli wzorem do naśladowania, chylę czoło. Nigdy się nie zachowywali tak, jak wtedy. Czułem satysfakcję. A spójrzcie, co się działo w Tychach. 2500 ludzi i 2500 śpiewa wulgaryzmy na GKS Katowice. Matka z dzieckiem śpiewała. Spójrzcie sobie, ten mecz był w telewizji – powiedział Marek Szczerbowski.
Czytaj także:
GKS Katowice będzie mieć nowego prezesa
Rewolucja. Lawina odejść z Cracovii