Szwajcarski gracz drużyny EHC Kloten Marc Marchon został ukarany dyscyplinarnie za incydent, do którego doszło podczas derbowego meczu jego zespołu z ZSC Lions Zurych w rozgrywkach szwajcarskiej National League.
W trzeciej tercji meczu, w którym nie brakowało spięć między zawodnikami, Marchon już przy stanie 1:5 stoczył bójkę z graczem rywali Justinem Sigristem. Gdy sędzia liniowy Dominik Schlegel uznał, że nastąpił odpowiedni moment, by wkroczyć i przerwać pojedynek, Marchon wyprowadził kolejny cios i uderzył arbitra. Zobaczcie:
Na lodzie za to uderzenie ukarany nie został, ale i tak mecz się dla niego skończył, ponieważ otrzymał karę 5 minut plus karę meczu za niesportowe zachowanie z powodu udziału w bójce.
Teraz jednak niezależny arbiter dyscyplinarny zdecydował się zawiesić go na 2 spotkania za uderzenie sędziego i dorzucić karę finansową w wysokości 2 600 franków szwajcarskich (ok. 12,4 tys. zł).
Marchon w swoich wyjaśnieniach tłumaczył, że nie trafił arbitra liniowego wyprowadzając cios, a jedynie cofając rękę po jego zadaniu. Sędzia dyscyplinarny nie zgodził się jednak z taką oceną i stwierdził, że Schlegel został uderzony w głowę dwukrotnie - najpierw ciosem wyprowadzonym przez gracza z Kloten, a następnie, gdy ten cofał rękę.
W uzasadnieniu decyzji podkreślono, że kontakt z głową sędziego nie był szczególnie mocny, co działa jako okoliczność łagodząca, ale doświadczony zawodnik na tym poziomie powinien się spodziewać, że sędzia będzie w takiej sytuacji interweniował.
- Zapis wideo pokazuje, że oskarżony zawodnik uwolnił się od interweniującego sędziego i wyprowadził kolejny cios. (...) Na podstawie zapisu nie można stwierdzić, że bezpośrednim celem gracza było uderzenie sędziego, ale można oskarżyć go o rażące niedbalstwo. Oskarżony zawodnik mógł przestrzegać instrukcji sędziego liniowego i przerwać bójkę bez dalszych konsekwencji - stwierdził sędzia dyscyplinarny Reto Annen w uzasadnieniu decyzji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyskoczyła w samym kostiumie. "Odwołujemy jesień"