Trudno jest kogoś wyróżnić - wypowiedzi trenerów po meczu Comarch Cracovia - Akuna Naprzód Janów

Ostre strzelanie urządzili sobie w niedzielę zawodnicy Comarch Cracovii. Trzynastu bramek nie wytrzymał nerwowo trener gości Krzysztof Kulawik, który na konferencję prasową wysłał asystenta Janusza Imiołczyka.

Przemysław Urbański
Przemysław Urbański

Drugi trener Janowa miał ciężki orzech do zgryzienia przy wyborze zawodnika meczu w szeregach swoich graczy. - Trudno jest mi kogoś wyróżnić, bardzo trudno. Trochę czuję się jak skazaniec - głośno zastanawiał się Janusz Imiołczyk. - Jeśli już muszę, to może Mateusz Pawlak i Miroslav Zatko. Oni dwaj starali się grać ostro, podejmować walkę - dodał po chwili zastanowienia II trener Akuny Naprzodu Janów.

Dlaczego pierwszy szkoleniowiec nie pojawił się na konferencji? - W tej chwili rozmawia z zawodnikami - usprawiedliwiał Kulawika Imiołczyk. - Wyłożyliśmy Cracovii sześć, jak to się mówi w żargonie hokejowym, tafli. Szkoda, ale może to i dobrze? Taki zimny prysznic od trenera Rohačka na dzień przed meczem z Jastrzębiem dobrze nam zrobi - próbuje znaleźć pozytywy dawna gwiazda GKS-u Katowice. - Chciałbym pogratulować Cracovii. Zagrali bardzo agresywnie, pressingiem i to spowodowało, że nasi zawodnicy się gubili. Podawali krążek po to, żeby tamci mogli strzelić do pustej bramki. Nie chcę jednak umniejszać sukcesu przeciwnika - dodał na koniec Imiołczyk.

Trener Comarch Cracovii tylko się uśmiechał, słysząc słowa trenera gości. - Kolega chyba powiedział już wszystko, to był bardzo jednostronny mecz - rozpoczął w swoim stylu Rudolf Rohaček. - Chcieliśmy grać szybki hokej, z pressingiem. Trochę ułatwili nam to obrońcy Janowa, którzy chcieli celnie podawać, a myśmy przechwytywali ich krążki. Kilka razy podali nam idealnie, wprost na kij i z tego zdobyliśmy bramki - wyjaśniał były trener reprezentacji Polski.

Zapytany o to, dlaczego w niedzielnym spotkaniu nie zagrał Damian Słaboń, odpowiadał: - Damian ma stłuczone żebra po meczu w Tychach, ale to twardy chłopak i mam nadzieję, że wróci w ciągu dwóch tygodni.

Na konferencji padło też pytanie o Piotra Sarnika - napastnika, z którego usług zrezygnowało Zagłębie Sosnowiec. - Nie wiem jak wygląda jego sytuacja - odpowiedział trener Comarch Cracovii. - U mnie miałby miejsce - zakończył tajemniczo.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×