W Toruniu bez niespodzianki - relacja z meczu TKH Nesta Toruń - Energa Stoczniowiec Gdańsk

W Toruniu doszło do ósmego spotkania w tym sezonie, w którym rywalizowały zespoły TKH Nesty i Energi Stoczniowca Gdańsk. Niespodzianki nie było i po raz siódmy wygrali wyżej notowani gdańszczanie.

Zawodnicy znad morza zaatakowali już w pierwszej tercji i w porównaniu do niektórych wcześniejszych spotkań, grali bardzo skutecznie w przewadze. Po raz pierwszy pokazali to już w szóstej minucie, kiedy ruszyli do ataków swoją pierwszą piątką, a całą akcję strzałem wykończył Bartłomiej Wróbel. Już trzy minuty później mogło być 2:0, lecz swojej szansy nie wykorzystał Jan Steber. Próbowali atakować też gospodarze spotkania, jednak to podopieczni Andrzeja Słowakiewicza zdobyli drugą bramkę w spotkaniu. W 17 minucie podczas gry w przewadze gdańszczan, zawodnicy znad morza przeprowadzili prawdziwy ostrzał na bramkę wychowanka biało-niebieskich, Bartosza Stepokury. Pokonać go udało się Markowi Wróblowi, który aby wstrzelić krążek w bramkę, potrzebował dwóch prób z rzędu.

Dwubramkowe prowadzenie gości było sporą zaliczką, jednak w meczu mogło się wydarzyć jeszcze wszystko. W 24 minucie groźną akcję przeprowadził Przemysław Bomastek, krążek przed siebie wybił Przemysław Odrobny, a całą sytuację wyjaśnili gdańscy obrońcy. To jednak nie gospodarze wtorkowego spotkania, a goście cieszyli się z kolejnej bramki. Pięć minut później po akcji Bomastka, najpierw strzelił Roman Skutchan, a dobijał Wojciech Jankowski i było 3:0. Niespełna minutę później strzałem w tercji neutralnej w długi róg bramki TKH Stepokurę zaskoczył Aron Chmielewski, strzelając czwartą już bramkę w meczu!

Trener gospodarzy szybko wziął czas i podziałało to mobilizująco na jego podopiecznych. 8 sekund po bramce dla gdańszczan, Odrobnego pokonał Bomastek. Mecz stał się szybszy. Doszło również do niesportowego ataku Adriana Pietrasa na Josefa Vitka, za co ten pierwszy łącznie usiadł na 14 minut na ławkę kar. Podczas pobytu Pietrasa na ławce kar, szansę na zdobycie drugiej bramki miał Arkadiusz Marmurowicz. Trafił jednak w słupek. Pod koniec tercji bramkę na 5:1 zdobył jednak gdańszczanin, Roman Skutchan i przed ostatnią tercją Energa Stoczniowiec miała już cztery bramki przewagi.

Przed ostatnią częścią gry w toruńskiej bramce Stepokurę zastąpił Plaskiewicz. Mimo czterobramkowego bagażu, zawodnicy z Torunia atakowali bramkę Odrobnego. Pomimo ambicji, to gospodarze stracili kolejną bramkę. W 45 minucie akcję przeprowadził znakomity w ostatnich tygodniach Aron Chmielewski, podał ją Josefowi Vitkowi, a ten zmusił Plaskiewicza do wyjmowania krążka z bramki. Kolejne dwie bramki zdobyli gospodarze i po trafieniach Marmurowicza i Vladimira Burila na tablicy wyników widniał rezultat 3:6. Ostatnią bramkę zdobył Vitek po podaniu Marka Wróbla i mecz zakończył się czterobramkowym zwycięstwem Stoczniowca, który wygrał siódmy mecz (na osiem) z TKH w tym sezonie ligowym.

TKH Nesta Toruń - Energa Stoczniowiec Gdańsk 3:7 (0:2, 1:3, 2:2)

0:1 - Bartłomiej Wróbel (Roman Skutchan, Jarosław Rzeszutko) 6' 5/4

0:2 - Marek Wróbel (Aron Chmielewski) 17' 5/4

0:3 - Wojciech Jankowski (Roman Skutchan) 29'

0:4 - Aron Chmielewski 30'

1:4 - Przemysław Bomastek (Zoltan Kubat) 30'

1:5 - Roman Skutchan (Artur Kostecki, Jarosław Rzeszutko) 39'

1:6 - Josef Vitek (Aron Chmielewski) 45'

2:6 - Arkadiusz Marmurowicz (Vladimir Buril) 46'

3:6 - Vladimir Buril (Arkadiusz Marmurowicz, Mariusz Kuchnicki) 49' 5/4

3:7 - Josef Vitek (Marek Wróbel) 51'

Składy:

TKH Nesta: Stepokura (40' Plaskiewicz) - Chrzanowski, Kubat, Bomastek, Bomba, Dołęga - Lidtke, Buril, Minge Kuchnicki, Marmurowicz - Talaga, Pietras, Chyliński, Winiarski, Wieczorek - Porębski, Gimiński, Kalinowski.

Energa Stoczniowiec: Odrobny - B.Wróbel, Kostecki, Steber, Rzeszutko, Skutchan - Skrzypkowski, Mat.Rompkowski, Furo, Ziółkowski, Jankowski - Smeja, Benasiewicz, Vitek, M.Wróbel, Chmielewski - Mac.Rompkowski, Maciejewski, Strużyk, Kabat, Wróblewski.

Kary: TKH Nesta - 30 minut (w tym po 10 dla Bartłomieja Bomby i Adriana Pietrasa za niesportowe

zachowanie), Energa Stoczniowiec - 12 minut.

Widzów: 400.

Źródło artykułu: