Andrzej Słowakiewicz przed meczami z Comarch Cracovią: Być może my rozpoczniemy teraz nową erę

Zawodnicy Energi Stoczniowca na dzień przed meczem z Comarch Cracovią pojechali do Krakowa. Mimo że nie są stawiani w roli faworyta, nie oddadzą półfinału PLH bez walki.

Gdańszczanie do potyczek z Comarch Cracovią przystępują w pozycji niemalże straconej. Krakowianie mają na starcie punkt bonusowy, dwa pierwsze mecze zostaną rozegrane w Stolicy Małopolski, a ćwierćfinały toczone są w rywalizacji do trzech zwycięstw. Mimo to w czarny scenariusz, którym byłaby porażka po dwóch meczach w Krakowie i brak spotkań w Gdańsku nie wierzy trener Energi Stoczniowca, Andrzej Słowakiewicza

- Zaczynamy nową ligę, chciałoby się powiedzieć, ze wszystkie zespoły zaczynają od zera i mają równe szanse, ale tak nie jest z powodu systemu bonusów i przewagi jednego meczu. Uważam, ze bardzo dobrze stało się, że wylosowaliśmy Kraków, że gramy z aktualnym mistrzem Polski. Sytuacja jest taka, że Cracovia musi wygrać, nie może sobie pozwolić na przegranie, my natomiast łatwo skóry nie sprzedamy, będziemy walczyć. Uważam, że mamy bardziej wyrównane cztery piątki, choć Cracovia ma zawodników bardziej doświadczonych. W sporcie jednak już tak jest, że zawsze czyjaś era ma swój koniec, być może my rozpoczniemy teraz nową erę - powiedział trener Energi Stoczniowca w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.

W ostatnich meczach dobrą skuteczność prezentowali Roman Skutchan, Jarosław Rzeszutko i Jan Steber, a coraz lepiej gra również Josef Vitek. Jak będą chcieli zawodnicy znad morza przygotować się na zespół faworytów ligi? - Będziemy się przygotowywać nawet imiennie, dana piątka nasza na daną piątkę Cracovii, jedna nasza może zagrać ofensywnie, druga będzie grała destrukcyjnie. Tak się ustala system gry jakich się ma zawodników. Młodzi potrafią agresywnie grać. Cracovia posiada moim zdaniem w sumie czterech dobrych defensorów. Kiedy będziemy ich naciskać, będą popełniać błędy. Na spokojnie sobie to teraz omawiamy, oglądamy wideo z zapisem spotkań. Jaki zawodnik jak gra, jakie są jego lepsze i gorsze strony - podkreślił trener.

W meczach z aktualnym Mistrzem Polski wiele będzie zależeć od bramkarzy. Pomiędzy słupkami Cracovii stanie Rafał Radziszewski, natomiast gdańskiej bramki bronić będzie Przemysław Odrobny, który może udowodnić, że jest bramkarzem numer jeden w Polsce. - Wierzę, że Przemek potrafi się w takich meczach zmobilizować, udowodnić, że jest numer jeden w Polsce - ocenił trener.

Gdańszczanie pojechali do Krakowa już w niedzielę, na obiekcie rywali chcą jeszcze przeprowadzić popołudniowy trening.

Źródło artykułu: