Brutalnie uderzony łokciem w głowę przez Dimitra Suura, Łukasz Sokół padł bezwładnie na lód, nie dając oznak życia. Zawodnikowi szybko udzielono niezbędnej pomocy i przetransportowano do szpitala. Tam przeszedł szereg badań, na szczęście wykluczających uraz kręgosłupa.
- U Łukasza stwierdzono wstrząs i obrzęk mózgu, lekarze musieli także założyć sporo szwów. Na szczęście nie ma zagrożenia życia. Jest przytomny, ale nie może podnosić się z łóżka. Aktualnie podawana jest mu kroplówka, która ma pomóc zniwelować obrzęk - informuje prezes tyskiego zespołu, Karol Pawlik.
- Sokół znajduje się pod fachową opieką w Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Tychach na oddziale ortopedyczno – urazowym. Jest z nim już jego najbliższa rodzina, która przyjechała z Bydgoszczy - dodaje dyrektor klubu.