Jak do tej pory był to najlepszy przeciwnik - komentarze po meczu GKS Tychy - KTH Krynica

Po meczu pomiędzy GKS-em Tychy a KTH Krynica trenerzy obu drużyn nie kryli rozczarowania poziomem sędziowania. Choć GKS dość pewnie wygrał, to jak przyznają sami zawodnicy nie było to łatwe spotkanie, ponieważ KTH zagrało bardzo ambitnie.

Magda Wolschon
Magda Wolschon

Jozef Dobos (trener KTH Krynica): - Rozczarowała mnie postawa sędziów w dzisiejszym spotkaniu. Gwizdali, kiedy nie było spalonego, a kiedy był ewidentny nie zauważyli tego.

Dominik Salamon (II trener GKS Tychy): - Od lat się mówi o poziomie sędziowania. My nie mamy na to wpływu i nie chciałbym komentować pracy sędziów w tym meczu. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zdobyczy punktowej. Jeżeli chodzi o poziom i wykonywanie założeń taktycznych to nie wyglądało to jeszcze najlepiej. Był to dla nas bardzo ciężki mecz, ponieważ KTH grało bardzo ambitnie.

Arkadiusz Sobecki (zawodnik GKS Tychy): - Jak do tej pory był to najlepszy przeciwnik - waleczny, zawodnicy walczyli do ostatniej minuty. Gdyby nie kary dla drużyny KTH w końcówce spotkania byłoby naprawdę ciężko, mecz mógłby potoczyć się całkiem inaczej. Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty i to cieszy.

Mateusz Dubel (KTH Krynica): - Dwie tercje zagraliśmy bardzo dobrze. GKS cały czas atakował, ale udawało się nam utrzymać w strefie środkowej. Graliśmy defensywny hokej. W końcówce trzeciej tercji przytrafiło się nam kilka kar. Straciliśmy bramkę na 4:3, a później błędy sędziów uniemożliwiły nam odrobienie strat. Weszliśmy do ekstraligi i walczymy jak równy z równym, co nas bardzo cieszy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×