3 bramki w 36 sekund w lidze szwajcarskiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wszyscy wiemy, że hokej na lodzie jest sportem, w którym pada bardzo dużo bramek, często w krótkim odstępie czasu. Jednak to, co wydarzyło się w jednym z sobotnich spotkań NLA, najwyższej klasy rozgrywkowej w Szwajcarii, zapewne długo się nie powtórzy.

Mecz pomiędzy Fribourgiem a SC Langnau Tigers miał być widowiskiem zaciętym i dramatycznym, ze względu na podobną klasę obu zespołów. I takim właśnie był, a najlepiej świadczy o tym przebieg 42. minuty potyczki. Kiedy upłynęło 41.11 minut meczu, gospodarze zdobyli gola dającego prowadzenie 5:4. Goście nie zdążyli jeszcze uporządkować szyków obronnych po utracie bramki, a już przegrywali 4:6, gdyż 22 sekundy później wydawało się, że Benny Pluss dobił drużynę Langnau. Jeśli jednak ktoś myślał,że to koniec kanonady, bardzo się pomylił. Uradowani fani z Fribourga nie zdążyli wygodnie zasiąść na miejscach, a przyjezdni już strzelili kontaktową bramkę, ledwie 14 sekund po wznowieniu gry. Niecałe 7 tysięcy ludzi na Fribourg BCF Arena przecierało oczy ze zdumienia. W ciągu 36 sekund gry strzelono 3 bramki, co jest rekordowym osiągnięciem, jeżeli chodzi o ligę hokejową w kraju Helwetów.

Dodajmy, że mecz zakończył się wynikiem 6:6, a w rzutach karnych lepsi okazali się zawodnicy Langnau Tigers.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)