Wiktor Pysz: Martwią mnie kontuzje

Po pierwszym dniu zmagań na MŚ na Ukrainie szkoleniowiec reprezentacji Polski, nie krył swojego zadowolenia z postawy zespołu. Zdaniem Wiktora Pysza, największym problemem naszej drużyny są liczne kontuzje odniesione w meczu otwarcia mundialu.

Pierwsze spotkanie biało-czerwonych wyglądało bardzo dobrze i potwierdziło zapewnienia naszych reprezentantów, że na Ukrainie będziemy walczyć o awans do Elity. Podczas meczu z Litwą doszło do kilku ostrych starć na tafli lodowiska w Kijowie. Już po pierwszym meczu z gry został wykluczony Patryk Wajda, Damian Słaboń i Jakub Witecki.

- Nie da się ukryć, że bardzo martwią mnie urazy naszej trójki: Witeckiego, Słabonia i Wajdy. A tak poza tym to cieszy mnie zwycięstwo i znakomita postawa Radziszewskiego w bramce. Zagraliśmy dobrze i zasłużyliśmy na zwycięstwo - powiedział Wiktor Pysz.

Zupełnie inne nastroje panowały w ekipie gospodarzy. Ukraina na otwarcie MŚ przegrała z Wielką Brytanią i bardzo skomplikowała swoją sytuacje na tym mundialu. - Najgorsze jest to, że straciliśmy, aż pięć bramek. Musimy to poprawić - oznajmił szkoleniowiec Ukrainy.

Komentarze (0)