Hokeista aktualnie nie może trenować w pełnym wymiarze, bowiem leczy kontuzję, której doznał podczas meczu z Litwą na MŚ w Kijowie. - W chwili obecnej sytuacja wygląda tak, że przechodzę rehabilitację stawu obojczykowo - barkowego i czekam na zabieg wyjęcia śruby. Będzie to najprawdopodobniej około 20 czerwca. Na szczęście wszystko zmierza chyba w dobrym kierunku. Po zabiegu będę musiał mieć kilka dni odpoczynku, żeby kości się zrosły. Mam nadzieję, że później będę mógł już przystąpić do regularnych zajęć i trenować razem z zespołem. Na razie w miarę możliwości staram się ćwiczyć indywidualnie - powiedział.
Jakub Witecki twierdzi, że reprezentacja Polski nie powinna mieć większych problemów z awansem o klasę wyżej w światowym hokeju. - Osobiście wydaje mi się, iż z samym awansem kłopotów być nie powinno. Wszyscy jednak wiemy, że w życiu niczego nigdy nie można być pewnym na 100 procent, a już w ogóle jeśli chodzi o profesjonalny sport. Prawda jest taka, że niektóre kraje, z którymi przyjdzie nam rywalizować podczas kolejnych spotkań są dość "egzotyczne" dla hokeja, jak np. Australia. Należy pamiętać jednak, żeby docenić każdego rywala i nikogo nie lekceważyć, bo różnie się to potrafi skończyć. Do wszystkich ekip z naszej dywizji musimy czuć respekt, ale dając z siebie maksimum, problemów mieć nie powinniśmy.
Gracz tyskiej drużyny pozytywnie zapatruje się na transfery, jakich dokonał jego klub przed sezonem 2011/12. - Jestem pewien, że stać nas na złoto w nadchodzącym sezonie. Dzięki transferom dokonanym przez zarząd klubu, szanse na triumf w rozgrywkach jeszcze wzrosły. Według mnie zmiany kadrowe, jak np. przyjście Bartosza Ciury oraz organizacyjne wyjdą naszej drużynie jak najbardziej na dobre i pomogą nam w walce o tytuł mistrzowski już w następnym sezonie PLH - zakończył.