Martin Ivičič krytycznie o reprezentacji Polski

Martin Ivičič w 2009 roku trafił do Podhala Nowy Targ. Z klubem tym sięgnął w minionym roku po mistrzostwo kraju. Słowacki obrońca w ubiegłym sezonie bronił barw Ciarko KH Sanok. Hokeista niedawno podpisał kontrakt z JKH GKS Jastrzębie.

W tym artykule dowiesz się o:

Media na Słowacji interesują się poczynaniami Martina Ivičiča w naszym kraju. 35-latek nie ukrywa, iż w Polsce nie jest łatwo, choć stara się nie narzekać.

- W Nowym Targu były kłopoty, koledzy długo czekali na pieniądze. Zagranicznym zawodnikom było łatwiej. Mi wynagrodzenie wypłacał zawsze sponsor i to bez żadnych opóźnień. W Sanoku w trakcie sezonu nie było w ogóle problemów. Pojawiły się one dopiero po rozgrywkach, lecz wtedy się rozstałem z klubem. Jednak generalnie trzeba powiedzieć, że w Polsce gra się za mniejsze pieniądze niż na Słowacji - ujawnił Ivičič w rozmowie z mediami w swojej ojczyźnie. Jednak defensor chwali sobie współpracę z Polakami.

- Z mojego doświadczenia wiem, że chcą oni naprawdę czegoś się nauczyć od obcokrajowców. Z miejscowymi zawsze żyłem w zgodzie i nie spotkałem się jeszcze z jakąś wrogością. Wiele razy miałem nawet taką sytuację, że młodsi gracze przychodzili do mnie, aby zapytać się o radę - stwierdził obrońca, przestrzegając przed lekceważeniem rozgrywek w naszym kraju.

- Myślę, że polska liga ma przyzwoity poziom. Oczywiście, iż jest ona słabsza od słowackiej ekstraklasy, ale sądzę, że cztery bądź pięć najlepszych zespołów mogłoby spokojnie grać u nas. Natomiast mecze play-off są już zbliżone do tych na Słowacji. Jak w każdej lidze, również w Polsce, są spotkania, które jeśli je się ogląda nie wyglądają dobrze. Na Słowacji przez wiele lat nie doceniało się polskiego hokeja i jeżeli ktoś decydował się na występy u naszych sąsiadów, to był wyśmiewany. Jednak poziom hokeja w Polsce idzie w górę, a przyczyniają się do tego zagraniczni zawodnicy prezentujący przyzwoity poziom - powiedział Ivičič, który nie ukrywa bardzo krytycznej opinii na temat polskiej kadry narodowej.

- W chwili obecnej reprezentacja Polski nie ma zapewne szans na powrót do elity. Moim zdaniem problem nie tkwi zasadniczo w hokeistach, a przede wszystkich w trenerach. Najpierw trzeba byłoby zmienić selekcjonera i być może sięgnąć po kogoś z Czech bądź Słowacji. Osobiście byłem na treningu polskiej drużyny narodowej i zawodnicy nic na nim nie robili! Była to totalna katastrofa, gracze wyprawiali to, co im się podobało. Sądzę, że Polska ma całkiem dobrych hokeistów, ale musieliby oni zmienić podejście do swoich obowiązków. Wówczas mogliby oni grać na wyższym poziomie. Ponadto Polacy chcą w swojej reprezentacji kilku obcokrajowców, którym dałoby się nadać obywatelstwo - wyraził swoje zdanie Słowak, który w przeszłości był namawiany do gry w biało-czerwonych barwach.

- Byłem kuszony do polskiej kadry. Rozmawiano ze mną na ten temat, kiedy grałem jeszcze w Nowym Targu. Jednak mam na swoim koncie kilka występów w reprezentacji Słowacji, więc ten pomysł szybko upadł. Ponadto w chwili obecnej Polacy nastawiają się bardziej na młodszych zawodników, którzy mają maksymalnie 25-26 lat - dodał Ivičič.

Źródło artykułu: