Hokeiści GKS-u Tychy rozpoczęli czwartą rundę PLH od wtorkowej porażki z mistrzem kraju - Cracovią Kraków. Podopieczni Jacka Płachty nie zaliczą wyjazdu do Krakowa do udanych - po raz pierwszy w tym sezonie przegrali z Cracovią oraz kontuzji doznał kolejny tyski hokeista, tym razem Łukasz Sokół. Kolejne spotkanie tyszanie rozegrają przed własną publicznością z Zagłębiem Sosnowiec, zespół zajmujący szóste miejsce w ligowej tabeli. Tyszanie rozegrali w tym sezonie trzy spotkania z sosnowieckim Zagłębiem, dwukrotnie okazali się lepsi od rywala. Poprzedni pojedynek obu zespołów zakończył się zwycięstwem Sosnowca. - Mecze pomiędzy naszymi drużynami zawsze są emocjonujące. Mimo braku pięciu podstawowych zawodników (Voznik, Dołęga, Horny, Białek oraz Dzwonek) nie jedziemy do Tychów aby oddać mecz bez walki. GKS to drużyna, której celem jest złoto i która ma świetnych zawodników, jeżeli zagramy mądrze taktycznie to myślę, że możemy pokusić się o powtórzenie wyniku z Sosnowca - ocenił szanse swojego zespołu napastnik Zagłębia Sosnowiec, Łukasz Podsiadło.
Podopieczni duetu trenerskiego Płachta - Salamon będą chcieli zrewanżować się za porażkę z Sosnowcem w poprzedniej rundzie i zwyciężyć przed własną publicznością. Sympatycy tyskiego GKS-u liczą natomiast, że ich ulubieńcy mimo dużego osłabienia rozegrają dobre spotkanie i ważne trzy punkty zostaną w Tychach. Kibiców zgromadzonych w piątkowe popołudnie na Stadionie Zimowym czeka zatem kolejne bardzo emocjonujące spotkanie.
W tyskim zespole na pewno zabraknie kilku podstawowych zawodników, m.in. Adriana Parzyszka, Romana Simicka, Grzegorza Pasiuta oraz Łukasza Sokoła. Do zespołu Jacka Płachty powraca natomiast Teddy da Costa, który wznowił treningi po przebytej grypie.
Pierwszy gwizdek sędziego Tomasza Radzika już w najbliższy piątek (25.11) o godz. 18:00 na tyskim Stadionie Zimowym.
