Jastrzębianie przyjadą do Gdańska bez podstawowego bramkarza, wychowanka Stoczniowca Piotra Jakubowskiego, który jest kontuzjowany. Wobec tego między słupkami GKS-u stanie Kamil Kosowski, który jednak imponuje formą i w meczu z Polonią Bytom nie wpuścił żadnej bramki, a po spotkaniu z Zagłębiem zwrócił nawet uwagę trenera kadry Petera Ekrotha. Po kontuzji nadgarstka wrócił Pavel Zdrahal, który w ostatnim spotkaniu strzelił hat-tricka, w dobrej formie jest też Petr Lipina. Nie zagra niestety Adrian Labryga, narzekający na kontuzję kostki.
W drużynie z Gdańska zabraknie na pewno dwóch podstawowych hokeistów - Bartosza Leśniaka i Jarosława Rzeszutki. Na szczęście jakiś czas temu wrócił Mikołaj Łopuski i zaczął już strzelać bramki. Jeśli dodać do tego znakomitą formę Przemysława Odrobnego, który w Sosnowcu wpuścił tylko jedną bramkę, oraz Macieja Urbanowicza, a także ostatnie wyjazdowe zwycięstwa z GKS-em Tychy i właśnie Zagłębiem wydaje się, że zdecydowanymi faworytami spotkania są gdańszczanie. Beniaminek z Jastrzębia pokazał jednak kilka razy w sezonie, że potrafi grać skutecznie i na pewno tanio skóry nie sprzeda.
Energa Stoczniowiec Gdańsk - JKH GKS Jastrzębie / 26.09.1008 godz. 17.00
Bilety: 12 zł.