- Na razie nie mam do czego kandydować, bo wciąż nie został ogłoszony termin zjazdu. Taką decyzję musi podjąć nowy zarząd PZHL, wierzę, że nie wycofa się z wcześniejszych obietnic. Tak, jestem gotowy ubiegać się o fotel prezesa - mówi były hokeista grający w NHL.
[ad=rectangle]
- Rozmawiałem na ten temat z wieloma osobami, mam zapewnienie o ich pomocy, wsparciu. Musimy działać szybko, energicznie, nie wolno nam stracić ani jednego dnia. Nowy zarząd czeka multum pracy. Nieszczęściem byłoby gdyby nic nie udało się zmienić do jesieni, kiedy ruszą rozgrywki - dodał Czerkawski.
Cała rozmowa w Dzienniku Polskim.
dawno temu miało do tego dojść - nie ma lepszej osoby na to stanowisko