Przemysław Odrobny: Wolałem nie patrzeć nawet na tą nogę, gdyż myślałem że jest złamana i to konkretnie

Podczas piątkowego meczu otwierającego rywalizację w ramach play-off bramkarz Energi Stoczniowca i Reprezentacji Polski, Przemysław Odrobny doznał kontuzji i był znoszony na noszach. Na szczęście sympatycznemu gdańszczaninowi nie grozi dłuższa przerwa w grze.

Jak doszło do kontuzji bramkarza Stoczniowca? - Zawodnik z Nowego Targu popchnął naszego obrońcę, który wpadł na mnie i noga się niefortunnie wykręciła, nie mogłem jej wyprostować gdyż wylądowała pomiędzy słupkiem a naszym obrońcą - powiedział dzień po zdarzeniu Przemysław Odrobny.

Cała sytuacja wyglądała nieciekawie szczególnie, gdy Odrobny był wynoszony z lodowiska na noszach - Ja też się czułem nieciekawie. Wolałem nie patrzeć nawet na tą nogę, gdyż myślałem że jest złamana i to konkretnie. Gdy próbowałem na nią stanąć, to czułem jakby była wykręcona na bok. Dobrze, że się tak skończyło i nie ma żadnego złamania- stwierdził bramkarz.

Kiedy Odrobny wróci na lód? - W Nowym Targu nie zagram, ale czeka mnie 5-7 dni przerwy i zacznę trenować - uspokaja swoich kibiców reprezentant Polski.

Źródło artykułu: