Dla Capitals była to pierwsza porażka po serii pięciu kolejnych zwycięstw. Przyjezdni z Montrealu już po 22 minutach gry prowadzili 3:0. Hokeiści z Verizon Center próbowali jednak walczyć do końca.
Duża w tym zasługa Philippa Grubauera, który pojawił się w bramce Capitals szybko po stracie trzeciego gola. Niemiec bronił świetnie, wyłapując m.in. karnego Alexa Galchenyuka.
Waszyngton strzelił do końca meczu jeszcze trzy gole, lecz decydująca okazała się bramka Galchenyuka w połowie drugiej tercji, która przesądziła o końcowym wyniku.
Anaheim Ducks najmniejszą możliwą różnicą wygrali w Honda Center z Buffalo Sabres. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w trzeciej minucie drugiej tercji Sami Vatanen. 40. asystę w sezonie przy golu Fina zaliczył Ryan Getzlaf.
Skuteczniejsi pod bramką rywala byli Boston Bruins, którzy zaaplikowali aż pięć goli zespołowi z Pittsburga. "Niedźwiadki" toczyły zacięty mecz z "Pingwinami" przez dwie tercje, gdy utrzymywał się wynik 2:1. W trzeciej po golach Hayesa, Ferraro i Marchanda, Boston mógł cieszył się z okazałego zwycięstwa.
W ostatnim meczu dnia Colorado Avalanche po rzutach karnych pokonali drużynę San Jose Sharks. "Rekiny" mimo strzelenia trzech goli w regulaminowym czasie gry, w karnych ani razu nie znaleźli drogi do bramki i łatwo ulegli "Lawinom".
Wyniki:
Washington Capitals - Montreal Canadiens 3:4 (0:2, 1:2, 2:0)
Boston Bruins - Pittsburgh Penguins 5:1 (1:0, 1:1, 3:0)
Colorado Avalanche - San Jose Sharks 4:3 k. (1:1, 0:0, 2:2, 0:0, 2:0)
Anaheim Ducks - Buffalo Sabres 1:0 (0:0, 1:0, 0:0)