Capitals rozpoczęli mecz od idealnie wykończonego kontrataku w wykonaniu Andre Burakowskiego w jedenastej minucie pierwszej tercji. Szwed z bliskiej odległości trafił do siatki po tym, jak krążek po strzale Jasona Chimery wybił przed siebie Matt Murray.
Pingiwny z Pittsburga wróciły do gry w jedenastej minucie drugiej tercji za sprawą Bena Lovejoy'a, który podobnie jak Burakowski trafił do bramki po dobitce strzału Nicka Bonino. Niecałe 60 sekund później było już 2:1, gdy kapitalnie nad głową Bradena Holtbiego krążek w bramce umieścił Evgeni Małkin.
Stołeczni nie czekali długo z odpowiedzią i 33 sekundy później do wyrównania doprowadził T.J. Oshie. Był to dopiero początek wielkiego show w wykonaniu 29-latka z Everett. W czwartej minucie trzeciej tercji Oshie ponownie zapakował krążek do siatki, tym razem z podania Alexa Owieczkina.
Pittsburg zdołał doprowadzić do wyrównania w 49. minucie meczu po akcji Nicka Bonina. Remis 3:3 oznaczał, że już w pierwszym meczu półfinału konferencji Wschodniej czekała nas dogrywka.
O jej rezultacie w 10. minucie rozstrzygnął indywidualną akcją Oshie, który objechał bramkę Penguins i trafił do siatki mimo ofiarnej interwencji Murraya, który był blisko zatrzymania gumy. Sędziowie po wideo-weryfikacji potwierdzili gol Amerykanina.
Wyniki 2. rundy play off:
Washington Capitals - Pittsburgh Penguins 4:3 dogr. (1:0, 1:2, 1:1, 1:0)
ZOBACZ WIDEO Szaranowicz: wygrał futbol. To pełnia szczęścia (źródło TVP)
{"id":"","title":""}