Dopóki starczyło sił - relacja z meczu MŚ Ukraina - Holandia

Bez większego wysiłku Ukraińcy pokonali reprezentację Holandii 5:1. Po zwycięstwie naszych wschodnich sąsiadów od razu widać, że w walce o pierwsze miejsce w turnieju liczyć się będą trzy ekipy.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Podobnie jak w pierwszym poniedziałkowym spotkaniu, także i podczas starcia Ukraińców z Holendrami nic nie zapowiadało wysokiego zwycięstwa gospodarzy. W początkowych fragmentach Holendrzy nawet starali się podjąć wyrównaną walkę. Jednak już kilka chwil później swoją wyższość pokazali Ukraińcy, którzy po uderzeniu z nadgarstka Tymchenki objęli jednobramkowe prowadzenie.

Szybko strzelona bramka ustawiła dalszy przebieg gry. Holendrzy natychmiast zamurowali dostęp do własnej bramki, z rzadka decydując się na ofensywne akcje. Spore zagrożenie pod bramką rywali stwarzali Juskiewicz i Silnikow, ale graczy z Niderlandów często ratował słupek lub dobra dyspozycja Phila Groenevalda. A jeśli już Pomarańczowi dochodzili do dobrych sytuacji, to w bramce Ukraińców bez zarzutu spisywał się Karpenko. - Zdecydowanie brakowało nam szczęścia. Zwłaszcza jeśli chodzi o skuteczność, bo mieliśmy z tym spory problem. Przegrywaliśmy też wznowienia - podsumował wydarzenia na tafli opiekun Holendrów, Tommie Hartogs.

W drugiej tercji obraz gry do złudzenia przypominał wydarzenia z pierwszych dwudziestu minut. Podopieczni Tommiego Hartogsa nastawili się głównie na obronę własnej bramki, a sporo dobrych sytuacji strzeleckich marnowali Lytvynenko, Tymchenko i Navarenko. Z biegiem czasu Pomarańczowi jednak coraz bardziej opadali z sił, co często kończyło się dwuminutowymi karami. To wykorzystali Ukraińcy w 32. minucie, kiedy Klimentiew uderzeniem z linii niebieskiej podwyższył prowadzenie.

Po kolejnej składnej akcji całego zespołu trzeciego gola dla Ukraińców zdobył Szafarenko, który tylko wykończył doskonałe podanie kolegów. Holendrzy z każdą minutą byli coraz słabsi, dlatego kolejne bramki dla żółto-niebieskich były już tylko kwestią czasu. Warto tu zauważyć, że jedną z nich nasi wschodni sąsiedzi zdobyli, kiedy na ławce kar przebywał Gunko. Holendrów stać było tylko na jedno trafienie Schaafsma.

Ukraina - Holandia 5:1 (1:0, 3:0, 1:1)
1:0 - Tymchenko 5'
2:0 - Klimentiew 32'
3:0 - Szafarenko 35'
4:0 - Sriubko 37'
5:0 - Szafarenko 49'
5:1 - Schaafsma 49'

Kary: Ukraina - 33 min. (w tym kara meczu dla Siergieja Warłamowa), Holandia 18 min.

Widzów: 500

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×