Prezydent Łukaszenka znany jest nie tylko z łamania standardów demokratycznych i dławienia opozycji, ale też z zamiłowania do hokeja na lodzie. Białoruski dyktator regularnie organizuje świąteczne zawody, na które zaprasza gości z całego świata.
W tym roku, jak donosi "Rzeczpospolita" przyjechały m.in. ekipy z Czech, Szwecji, Rosji i Chin. A także, co istotne, ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Właśnie podczas meczu z tym ostatnim przeciwnikiem, podczas wznowienia, białoruski hokeista numer 1, spowodował upadek rywala.
Sędzia odesłał Łukaszenkę na ławkę kar i "udowodnił", że nikt na Białorusi nie jest ponad prawem. Drużyna białoruska wygrała spotkanie 12:7, a prezydent strzelił 3 bramki.