Hokeista znokautował sędziego, efektem wstrząśnienie mózgu. "Nie widziałem go!"

Getty Images / Nicholas T. LoVerde / Na zdjęciu: Artur Kajumow (z prawej)
Getty Images / Nicholas T. LoVerde / Na zdjęciu: Artur Kajumow (z prawej)

Do skandalicznej sytuacji doszło podczas meczu hokejowej ligi KHL między rosyjskim Łokomotiwem Jarosław a fińskim Jokeritem Helsinki (0:3). W pewnym momencie Artur Kajumow wymierzył celny cios w głowę sędziego.

W tym artykule dowiesz się o:

W trzeciej tercji spotkania Artur Kajumow starł się z obrońcą rywali - Jesperem Jensenem. Po brutalnym faulu na lodzie wybuchła szamotanina, którą starali się uspokoić sędziowie. Wtedy to Rosjanin wyprowadził cios w głowę jednego z arbitrów. Niestety dla rozjemcy, uderzył celnie.

Kajumow automatycznie otrzymał 45 minut kary (pięć minut za faul, 20 minut za uderzenie w głowę, kolejne 20 za fizyczny kontakt z sędzią), z kolei sędzia został przetransportowany karetką do szpitala. Tam zajęli się nim lekarze, którzy zdiagnozowali u niego wstrząśnienie mózgu. Teraz czeka go około dwutygodniowa przerwa od pracy.

U agresywnego hokeisty nie skończyło się tylko na karze nałożonej podczas spotkania. Jego skandalicznym zachowaniem zajęła się liga, która zawiesiła go na 13 meczów.

- Doskonale wszystko rozumiem, biorę na siebie winę. Ale zapewniam, że nie miałem zamiaru nikogo skrzywdzić. Nie widziałem sędziego, nie celowałem w niego. Po meczu podszedłem do arbitra, przeprosiłem. To był wypadek - skomentował Kajumow.

Czy faktycznie nie chciał zranić arbitra? Nagrania z tego zdarzenia raczej nie potwierdzają jego wersji. Widać na nich, że Rosjanin raczej dobrze wiedział, co robi. Górę wzięły emocje.

ZOBACZ WIDEO: Andreas Goldberger docenił Piotra Żyłę. "Skacze na wysokim poziomie"

Źródło artykułu: