W KHL zdołano rozegrać mecze sezonu zasadniczego i I rundę play-off, ale problemy pojawiły się w ćwierćfinale. Z powodu koronawirusa władze Finlandii i Kazachstanu wprowadziły pewne restrykcje, co zmusiło do wycofania się Jokeritu Helsinki i Barysu Nur-Sułtan z walki o Puchar Gagarina.
Choroba COVID-19 dotarła również do Rosji i z tego powodu przerwano wszelkie rozgrywki sportowe. W środę wydano komunikat, w którym poinformowano, że hokeiści nie wyjdą już w tym sezonie na lód. Rozważano różne opcje zakończenia zmagań, ale ostatecznie uznano, że najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie odwołanie kolejnych meczów play-off.
- Niestety musimy zakończyć sezon przed czasem. Ta decyzja nie była łatwa. Jestem pewien, że wszyscy fani wraz z nami chcieli zobaczyć kontynuację walki o Puchar Gagarina. Jednak w tej sytuacji zdrowie graczy i ich bliskich, pracowników klubu, pracowników obiektów i oczywiście fanów jest znacznie ważniejsze. Uważamy, że nikt nie ma prawa brać odpowiedzialności za życie i zdrowie ludzi - powiedział prezes KHL, Aleksiej Morozow.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
W takich okolicznościach pozostaje jeszcze przyznać miejsca w tabeli końcowej. Ostateczne decyzje podejmie w tej sprawie zarząd ligi. W sezonie zasadniczym najwięcej punktów uzyskała drużyna CSKA Moskwa.
KHL to ostatnie ważne rozgrywki w Europie, które w tym roku nie zostały dokończone z powodu pandemii koronawirusa. Obecnie w hokeja na poziomie profesjonalnym grają jeszcze tylko na Białorusi, gdzie w piątek rozpocznie się finał play-off. O tytuł powalczą Junost Mińsk i Szachcior Soligorsk.
Czytaj też:
-> Koronawirus. Władze NHL zawiesiły rozgrywki
-> Koronawirus. NBA: Marcus Smart potwierdził zarażenie wirusem