Michael Pezzetta zdobył naprawdę kuriozalną bramkę dla Montreal Canadiens. W meczu ligi NHL jego zespół wygrał z Dallas Stars 5:3. Sytuacja wyszła zupełnie przypadkowo. Bramkarz obronił strzał ze skrzydła, a na torze lotu krążka stał właśnie Pezzetta. Odbił się on od... twarzy hokeisty i wpadł do bramki. Kanadyjczyk miał szczęście, że krążek nie leciał z dużą siłą, bo mogło się to skończyć poważną kontuzją.