- Rosja stoi w obliczu zakazu udziału w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 r. (impreza odbędzie się w dniach 26 lipca - 11 sierpnia) z powodu inwazji zbrojnej w Ukrainie (trwa od 24 lutego) - ostrzegł w rozmowie z "The Guardian" Sir Craig Reedie, honorowy członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
- Szanse na powrót reprezentantów Rosji i Białorusi do międzynarodowego sportu w najbliższym czasie są niewielkie. Prawdopodobnie nie będą oni mogli też uczestniczyć w kwalifikacjach do IO 2024, które niedługo się rozpoczną. Mają więc kolejny problem - podkreślił 81-letni Reedie.
Szkocki działacz sportowy, były prezes Światowej Agencji Antydopingowej i wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, dodał że MKOl wkrótce będzie musiał podjąć ostateczne decyzje ws. obu krajów.
- Domyślam się, że ogólne wrażenie jest takie, że Rosjanie i Białorusini nie powinni wystartować w Paryżu za dwa lata - przyznał.
Po ponad czterech miesiącach od rosyjskiej inwazji w Ukrainie większość federacji utrzymuje sankcje wobec sportowców z kraju-okupanta. Wyjątkami są m.in. kolarstwo, judo czy tenis ziemny, które zezwoliły Rosjanom rywalizować na arenie międzynarodowej pod neutralną flagą.
Zobacz:
Skandal z udziałem Ukraińca. Wiadomo, jakie poniósł konsekwencje
Krychowiak zmienił klub. Rosjanie atakują
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski