Minister Bortniczuk zaatakowany przez Rosjankę. "Niech się zamknie”

PAP / PAP/Zbigniew Meissner/Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Bortniczuk i Tatiana Tarasowa
PAP / PAP/Zbigniew Meissner/Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Bortniczuk i Tatiana Tarasowa

Tatiana Tarasowa po raz kolejny zaatakowała werbalnie Kamila Bortniczuka. Stanowisko ministra było nie w smak rosyjskiej propagandzie, a trenerka dolała oliwy do ognia.

Decyzją MKOl po spełnieniu określonych warunków rosyjscy i białoruscy sportowcy mogą zostać przywróceni do rywalizacji na arenie międzynarodowej. Należy podkreślić, że będą musieli występować pod neutralną flagą. Na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego minister sportu i turystyki zwrócił się do władz organizacji ze stanowczym apelem.

Według Kamila Bortniczuka, przed startem w igrzyskach olimpijskich, sportowcy powinni podpisać specjalny dokument, wyrażając sprzeciw wobec zbrodni wojennych, o której Trybunał w Hadze oskarżył Władimira Putina (więcej TUTAJ). Słowa polityka nie spodobały się oczywiście kremlowskiej propagandzie.

Tatiana Tarasowa ponownie wzięła na celownik polskiego ministra. Trenerka łyżwiarstwa figurowego nie ma wątpliwości, że pochodzący z Rosji zawodnicy nie podpiszą dokumentu, o którym mówił Bortniczuk.

ZOBACZ WIDEO: Tak się ubrał w Dubaju. Bogactwo aż bije po oczach

- To się nigdy nie wydarzy. Niech on się zamknie i nie miesza w politykę. Wydaje mi się, że nasi sportowcy nigdy nie podpiszą takiego oświadczenia. Jeżeli ktoś je podpisze, proszę pozwolić mu odejść - wypaliła Tarasowa w rozmowie z portalem sports.ru.

Gorzkich słów pod adresem Bortniczuka nie szczędziła również Irina Rodnina - Polska może żądać czegoś od każdego, ale nie od Rosji. Są już zmęczeni pokazywaniem swojego plugawego charakteru. Niech siedzą i domagają się czegoś od siebie i krajów bałtyckich - grzmiała była reprezentantka ZSRR w łyżwiarstwie figurowym.

- Niech łamią prawa swoich sportowców. Polscy politycy są zdeterminowani, by do końca wywierać presję na rosyjskich i białoruskich sportowcach. Najwidoczniej znaleźli najskuteczniejszy sposób nacisku - dodała Swietłana Żurowa, mistrzyni olimpijska z 2006 roku.

Czytaj także:
Lewandowski mówi wprost. "Ta sytuacja jest ciężka"
Wszystko jasne. Podjęto decyzję ws. Oscara Pistoriusa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty