Anita Włodarczyk jeszcze w piątek (26 lipca) brała udział w ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Przypadła jej niebagatelna rola, bowiem wraz z koszykarzem Przemysławem Zamojskim była chorążym reprezentacji Polski.
Młociarka, która w przeszłości zdobywała m.in. trzykrotnie złoto olimpijskie czy czterokrotnie mistrzostwo świata, po tym wydarzeniu wróciła do kraju. Wszystko po to, aby jeszcze doszlifować formę przed nadchodzącą rywalizacją. Ostatnie treningi odbywała w Arłamowie.
W środę (31 lipca) Anita Włodarczyk poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że znów jest w Paryżu. Na jej instagramowym koncie pojawiło się wspólne zdjęcie ze szkoleniowcem, Ivicą Jakeljiciem.
"Pozdrawiamy z wioski olimpijskiej w Paryżu. To będą nasze wspólne drugie igrzyska olimpijskie. Trzymajcie kciuki" - napisała w opisie lekkoatletka.
Dla Anity Włodarczyk najważniejsza będzie niedziela (4 sierpnia). Na ten dzień są zaplanowane eliminacje do finału rzutu młotem kobiet, który odbędzie się dwa dni później. Oprócz trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej weźmie w nich udział także inna przedstawicielka Biało-Czerwonych, Malwina Kopron.
Zobacz też:
Polak zapłakany. Wzruszające sceny po zdobyciu medalu
Kurek śmiechem zareagował na pytanie dziennikarza. "Przecież widzieliście wszystko"
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Szalony mecz Polek z Chinkami. "Ta hala eksplodowała kilka razy"