Finałowy bieg na 100 metrów na tegorocznych igrzyskach olimpijskich był niezwykle emocjonujący. Za faworyta uznawano Noaha Lylesa, który do samego końca nie był pewny, czy zdobędzie medal z najcenniejszego kruszcu.
Reprezentant USA przekroczył linię mety niemal w tym samym momencie, co Kishane Thompson, uzyskując czas 9,79 s. Później okazało się, że Lyles był szybszy od Jamajczyka dokładnie o pięć tysięcznych sekundy.
Warto również odnotować, że świeżo upieczony mistrz olimpijski pobił swój życiowy rekord. W środku nocy po zdobyciu złotego medalu Amerykanin zamieścił poruszający wpis w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ten obrazek z Paryża zapadnie mu w pamięci. "Ikoniczne"
"Mam astmę, alergie, dysleksję, ADD (zespół zaburzeń uwagi - przyp. red.), stany lękowe i depresję. Ale powiem ci, że to, co masz, nie definiuje tego, kim możesz się stać. Dlaczego nie ty!" - napisał w serwisie X.
Lyles opowiedział wprost o swoich problemach zdrowotnych. W ciągu kilku godzin wpis zebrał sześć milionów wyświetleń.
***
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Czytaj więcej:
Co za finał sprintu! Zdecydowały tysięczne części sekundy [WIDEO]