Został oskarżony o naruszenie Karty Olimpijskiej! Mimo to startuje w Paryżu

Aleksiej Korowaszkow wystartuje we wtorek (6.08., godz. 10:30) w wyścigu kanadyjek dwójek (w parze z Zacharem Petrowem. To dwóch (z piętnastu - tu znajdziesz więcej szczegółów >>) rosyjskich sportowców, którzy zostali dopuszczeni (a właściwie zaproszeni) przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski do startu podczas trwających igrzysk olimpijskich.

- Korowaszkow został oskarżony o naruszenie Karty Olimpijskiej! - mówi nam Bartłomiej Banasiewicz, ekspert Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej.

Powód?

- Ma reprezentować Naddniestrze (rzeczywiście w wieku trzech lat przeprowadził się z rodzicami ze Stepnogorska w Ukrainie do Bendery, które pozostaje pod kontrolą Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej i tam mając 10 lat rozpoczął treningi w klubie kajakowym - przyp. red.). Rząd tego separatystycznego tworu uważa go za pierwszego obywatela Naddniestrza, który rywalizuje w igrzyskach olimpijskich - twierdzi Banasiewicz.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontrowersje wokół walki Polki. "Nasza zawodniczka była w szoku"

A startuje, jako neutralny sportowiec z rosyjskim paszportem. - Ano właśnie - dodaje Banasiewicz. - A jakby tego było mało, to przecież Naddniestrze jest uznawane na arenie międzynarodowej, jako część Mołdawii. Dlatego umożliwienie mu startu w Paryżu narusza autorytet Mołdawskiego Narodowego Komitetu Olimpijskiego.

Zamieszanie wokół barw, jakie reprezentuje Korowaszkow, to nie wszystkie kontrowersje. Zdaniem Global Rights Compliance oraz Ukraińców, którzy dokładnie przyglądali się rosyjskim sportowcom przez IO w Paryżu, kajakarz może być agentem Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Skąd takie podejrzenie? - Chodzi o członkostwo w towarzystwie sportowym Dynamo, gdzie trenują agenci FSB czy Rossgwardii - tłumaczy Banasiewicz.

- MKOl wyznaczył kryteria neutralności, powołał osobny organ do weryfikacji rosyjskich i białoruskich sportowców, ale ten proces nie był transparentny. Nie wiem w jaki sposób "prześwietlano" zawodników i co decydowało o akceptacji ich startu na igrzyskach bądź odmowie udziału - dodaje Michał Banasiak, analityk relacji sportu i polityki PIDS.

Korowaszkow - jakby tego wszystkiego było mało - ma za sobą przeszłość dopingową. W 2016 roku nie został dopuszczony do udziału w IO w Rio de Janeiro (wraz z czterema innymi kajakarzami z Rosji), bowiem jego nazwisko znalazło się w słynnym raporcie przygotowanym przez kanadyjskiego prawnika Richarda McLarena.

Wedle dokumentów w nim zawartych pozytywne próbki dopingowe kajakarzy, m.in. Korowaszkowa, były przez Rosjan fałszowane i przedstawiane, jako negatywne.

W 2018 roku został już oficjalnie zdyskwalifikowany za stosowanie EPO. Wymierzono mu karę czterech lat dyskwalifikacji.

Jak to się stało, że wywalczył kwalifikację olimpijską do Paryża? Nieco przez przypadek. Niespełna dwa miesiące przed igrzyskami Międzynarodowa Federacja Kajakowa wykreśliła z listy sportowców, którzy mogą ubiegać się o kwalifikację olimpijską, Michaiła Pawłowa.

Rosjanin miał... "polubić" w social mediach (dokładnie na Facebooku) wideo z ceremonii inauguracji piątej kadencji prezydenckiej Władimira Putina, do której doszło w maju 2024. Światowe władze zdyskwalifikowały za ten czyn Pawłowa, a Rosjanie w zamian na zawody kwalifikacyjne wysłały Korowaszkowa. Ten osiągnął odpowiedni wynik sportowy, przeszedł pozytywnie "prześwietlenie" ze strony MKOl-u i przyjechał do Paryża.

Korowaszkow ma już na koncie jeden medal olimpijski. Brąz wywalczył 12 lat temu, podczas igrzysk olimpijskich w Londynie. Jest również pięciokrotnym mistrzem świata.