Kolejny cios w PKOl. Spółka potwierdza

PAP / Radek Pietruszka / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
PAP / Radek Pietruszka / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz

Już nie tylko PKP Intercity i Krajowa Grupa Spożywcza rozwiązały współpracę sponsorską z PKOl. Do tego grona dołączyła też Enea. Państwowa spółka wypowiedziała umowę, która miała obowiązywać do września 2027 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

PKOl w ostatnich godzinach traci wsparcie spółek Skarbu Państwa. We wtorek o zakończeniu współpracy z komitetem poinformowała firma PKP Intercity, powołując się na niespełnienie wszystkich świadczeń wskazanych w umowie. Doprowadziło to do strat marketingowych po stronie PKP Intercity.

Enea również rezygnuje z PKOl

Z kolei we wtorek WP SportoweFakty dowiedziały się, że również Krajowa Grupa Spożywcza postanowiła zakończyć współpracę z PKOl. Umowa została wypowiedziana w sierpniu i będzie obowiązywać do końca września. - Z uwagi na szacunek dla polskich sportowców, zarząd spółki podjął decyzję o zakończeniu współpracy z PKOl dopiero po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu - przekazała nam Kalina Brzozowska z biura komunikacji Krajowej Grupy Spożywczej.

Do grona firm, które nie chcą dłużej współpracować z instytucją zarządzaną przez Radosława Piesiewicza dołączyła Enea. Berenika Ratajczak, rzeczniczka prasowa państwowej firmy, potwierdziła nam wypowiedzenie umowy, która początkowo miała obowiązywać do września 2027 roku.

ZOBACZ WIDEO: Czy Fogo Unia zmieni szkoleniowca? Znana przyszłość Rafała Okoniewskiego

- Enea w ubiegłym tygodniu rozwiązała umowę z Polskim Komitetem Olimpijskim, ze skutkiem na koniec 2024 roku. Spółka podjęła tę decyzję po dokonaniu corocznego przeglądu działań sponsoringowych. Taka analiza wynika z wytycznych zawartych w dokumencie "Dobre praktyki w zakresie działalności sponsoringowej przez spółki z udziałem Skarbu Państwa" oraz jest zgodna z wewnętrznymi regulacjami Enei - przekazała Ratajczak.

Równocześnie Enea nie wyklucza, że powróci do sponsorowania ruchu olimpijskiego i PKOl, ale ewentualna współpraca będzie się odbywała na innych zasadach niż do tej pory.

- Enea jest także w trakcie tworzenia nowej strategii sponsoringowej. Będzie ona nadal zakładać wsparcie sportu profesjonalnego, w tym olimpijskiego, choć na innych zasadach niż dotychczas. Nasze obecne działania już dostosowujemy do nowej strategii, tym samym ograniczając również koszty podejmowanych działań sponsoringowych. Stąd też rezygnacja z niektórych projektów. Chcemy za to być jeszcze bliżej lokalnych społeczności na naszym obszarze działania, dlatego też zmieniamy portfolio naszych projektów sponsoringowych - dodała rzeczniczka prasowa firmy.

Już na początku roku Enea ograniczyła swoją obecność w żużlu, rezygnując ze sponsorowania NovyHotel Falubazu Zielona Góra, #OrzechowaOsada PSŻ-u Poznań i Polonii Piła. Szacuje się, że łącznie mogły one liczyć na wsparcie rzędu 7,5 mln zł. Umowy sponsorskie z tymi klubami zostały podpisane jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy.

PKOl pod ostrzałem

Polski Komitet Olimpijski pod rządami Radosława Piesiewicza znajduje się pod ostrzałem od zakończenia igrzysk olimpijskich w Paryżu, gdzie nasi reprezentanci zdobyli tylko 10 medali. Był to najgorszy wynik od dekad. Równocześnie wątpliwości budzi szereg wydatków organizacji zarządzanej przez Piesiewicza.

Aż 12 mln zł miała pochłonąć budowa Domu Polskiego w Paryżu, który funkcjonował w trakcie IO 2024. Z kolei Radio Zet ustaliło, że Radosław Piesiewicz wraz z bliskimi korzystał z odpraw dla VIP-ów na warszawskim lotnisku w ramach współpracy PKOl z Polskimi Portami Lotniczymi. Piesiewicz skorzystał z takiego przywileju aż 35 razy, a na takie dogodności, mimo zapisów w umowie, nie mogli liczyć sportowcy wylatujący na IO 2024. Usługa VIP kosztuje 1600 zł za pierwszą osobę i 1000 zł za każdą kolejną.

Zamieszanie wokół odpraw Piesiewicza sprawiło, że umowę sponsorską PKOl wypowiedziała spółka Polskie Porty Lotnicze. Przelewy na rzecz organizacji wstrzymał też Orlen, który nie wyklucza zerwania współpracy.

"Potwierdzamy, że analizujemy warunki współpracy z PKOL, w tym również kwestie dalszego finansowania. Do czasu pozyskania wyczerpujących wyjaśnień, nie informujemy o szczegółach prowadzonych rozmów" - czytamy w oświadczeniu wysłanym przez Orlen do redakcji WP SportoweFakty.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (108)
avatar
clown1
14.09.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
a kiedy Nitra wykopie głównych szkodników w sporcie czyli Kulesza i Probierz ? 
avatar
betwet
12.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Pierdylion imprez, klubów, działaczy i innych takich. BO PODATNIK ZAPŁACI.
Ta formuła sportu już się wyczerpała. DOSYĆ! Sport powinien wspierać zdrowie zwykłych ludzi na każdym etapie ich życia
Czytaj całość
avatar
Witold z Wroclawia
11.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ciekawe jak PiS bedzie bronil swego,,czowieka,,Napisali ze ,Czarnecki nic nie wiedzial tylko podpisywal delegecje do wyplaty 
avatar
PrawdaBoli1
11.09.2024
Zgłoś do moderacji
14
1
Odpowiedz
Jak Nitras kolesiostwa z Sportu nie wygoni to jest częścią systemu i tak samo niepotrzebny nieudacznik jak te ZERA na stanowiskach. 
avatar
Jabarti5
11.09.2024
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Jak to tak. Nie będzie z czego kraść !!!