Już kilka dni temu jasne stało się, że Korea Północna wyśle na igrzyska olimpijskie do sąsiedniej Korei Południowa parę łyżwiarzy figurowych. W efekcie napiętych stosunków pomiędzy oboma krajami północnokoreański reżim nie zamierzał zgłosić zawodników. Sport po raz kolejny połączył oba kraje.
Korea Północna zapowiedziała, że na igrzyska wyśle nie tylko zawodników, ale także oficjalną delegację z kibicami i artystami. Korea Południowa odpowiedziała, że czeka na sąsiadów z otwartymi ramionami i zaproponowała, by oba kraje wspólnie maszerowały podczas ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk. Były to pierwsze rozmowy przedstawicieli obu krajów od dwóch lat.
Nie jest wykluczone, że w Pjongczangu współpraca Koreańczyków będzie bardziej zacieśniona. Oba kraje rozpatrują możliwość wystawienia wspólnej drużyny w rywalizacji hokeja na lodzie kobiet. Do reprezentacji Korei Południowej mogłoby dołączyć od trzech do ośmiu zawodniczek z Północy. Decyzję ma podjąć MKOl.
To nie pierwszy raz, gdy sport połączył Koreańczyków. Podczas igrzysk olimpijskich w 2006 roku oba kraje brały udział razem w przemarszu w trakcie ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk.
ZOBACZ WIDEO Apoloniusz Tajner krytycznie o Janie Ziobrze. "Szykował się do tego od dłuższego czasu"
Wszyscy liczą, że współpraca pomiędzy zwaśnionymi krajami nie zakończy się na igrzyskach olimpijskich. Padły jednak deklaracje, że zostaną wznowione negocjacje w sprawach militarnych oraz programu nuklearnego.
Konflikt na Półwyspie Koreańskim trwa od 1950 roku. Wtedy rozpoczęła się wojna koreańska, która utrwaliła sztuczny podział na dwa kraje. Korea Południowa to jeden z najbardziej rozwiniętych krajów świata. Z kolei Korea Północna to komunistyczny reżim i jedno z najbiedniejszych państw.