Afera przed igrzyskami olimpijskimi. "Niemądre, po prostu niemądre"

Getty Images /  Carl Court  / Na zdjęciu: symbole olimpijskie w Pekinie
Getty Images / Carl Court / Na zdjęciu: symbole olimpijskie w Pekinie

Dziennikarze związani z TVP - Sebastian Parfjanowicz oraz Filip Czyszanowski - dosadnie komentują to, co wydarzyło się w polskiej kadrze przed igrzyskami olimpijskimi. "Niemądre, po prostu niemądre" - pisze na Twitterze ten pierwszy.

Na wstępie wpisu Sebastian Parfjanowicz przytoczył stanowisko Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Zaznaczył, że wynika z niego, iż "na ślubowaniu olimpijskim nie ma mowy o rozmowach z mediami, bo COVID, bo Pekin, bo obostrzenia…".

"I ja to rozumiem" - zapewnił dziennikarz.

Następnie dodał: "chwilę po ślubowaniu" i zwrócił uwagę na zdjęcie, na którym widać, jak polscy olimpijczycy udzielają wywiadu. Na fotografii pojawił się też mikrofon z kostką posiadającą logotyp Lotto.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii

Parfjanowicz spostrzegł, że rozmowa nagrywana była "w sytuacji gdy już mamy w reprezentacji ognisko i gdy wszyscy wsiądą jutro do jednego samolotu".

"Niemądre, po prostu niemądre" - podsumował.

W komentarzach odezwał się jego kolega po fachu Filip Czyszanowski.  "Ten jeden samolot to będzie Wielki Inkubator COViD. Czarny scenariusz: na kwarantannie w Chinach wyląduje połowa polskich olimpijczyków i dziennikarzy. Tych ostatnich akurat nie szkoda" - napisał.

Ktoś dopytywał, "co tutaj jest niemądrego". "To, że prywatnie para stanęła razem do wywiadu czy, że w ogóle ten wywiad dla Lotto został przeprowadzony skoro dziennikarze mieli zakaz rozmów?" - czytamy w komentarzu internauty.

"Że wymyślamy reguły, ale jesteśmy niekonsekwentni. Źle, że rozmawiają. Źle w ogóle, że do tego ślubowania doszło. Nie ma się już co mieszać z przypadkowymi ludźmi" - zaznaczał Parfjanowicz. "Osobiście uważam, że żadnego spotkania z mediami czy sponsorami dzień przed lotem na igrzyska być nie powinno" - doprecyzował krótko później.

Mamy już trzy przypadki koronawirusa wśród polskich olimpijczyków. Jedna zawodniczka na pewno nie pojedzie do Pekinu, a dwóch ma nadzieję, że uda się zdążyć.

Czytaj także:
> Szykuje się sensacyjny powrót! Gwiazda znów zagra w Europie. Ale ten klub...
> Kaczmarski odchodzi z Rakowa. Wiemy, gdzie zagra utalentowany pomocnik!

Źródło artykułu: