Zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie jeszcze się na dobrze nie zaczęły, a już koronawirus pomieszał szyki wielu sportowcom. Łatwiej chyba wymienić dyscyplinę, w której jeszcze nie było zakażonych, niż taką, w której testy wypadły pozytywnie.
W piątkowy poranek Joakim Aune, były norweski skoczek narciarski, przekazał przez media społecznościowe złą wiadomość. - Jestem trenerem skoczków ale mam wielu znajomych trenujących kombinację norweską. Z tego co mi doniesiono, oprócz Riibera i Ilvesa, także Frenzel i Weber są odizolowani ze względu na stwierdzony przypadek COVID-19. To oznacza wykluczenie czterech z sześciu czołowych zawodników. To szaleństwo! To czyni Lampartera jeszcze większym pewniakiem a Geigera wręcz odwrotnie.
Norweg Jarl Magnus Riiber w rankingu FIS zajmuje drugie miejsce tuż za Austriakiem Johannesem Lamparterem. Estończyk Kristjan Ilves oraz Niemcy Eric Frenzel i Terence Weber zajmują dalsze lokaty.
Pierwsze zawody w kombinacji norweskiej zostały zaplanowane na sobotę szóstego lutego, co wyklucza udział powyższych zawodników. I wypacza sportową rywalizację. Nie po raz pierwszy i zapewne niestety nie po raz ostatni w tych igrzyskach.
Czytaj także:
-> "To jest jakiś żart". Polski obóz rozgoryczony decyzją w sprawie Maliszewskiej
-> "Jak w Alternatywy 4". Polski dziennikarz pokazał kuriozalny pomysł Chińczyków
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"