"Wygarnął" wszystko. Stoch szczery do bólu w rozmowie z TVP

Expa/Newspix.pl / EXPA/ JFK  / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Expa/Newspix.pl / EXPA/ JFK / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Polski skoczek w mocnych i bardzo konkretnych słowach skomentował to, co wydarzyło się w poniedziałek (7.02.) na olimpijskiej skoczni. Jego zdaniem popełniono błędy, których teraz nie dało się naprawić.

Wysokie - szóste - miejsce wywalczyła mieszana reprezentacja Polski w skokach narciarskich. A mogło być o wiele lepiej, bowiem podczas konkursu olimpijskiego Pekin 2022 doszło do kuriozalnych sytuacji. Otóż Polka odpowiedzialna z ramienia FIS za kontrolę kombinezonów - Agnieszka Baczkowska - zdyskwalifikowała aż cztery czołowe zawodniczki (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). A to spowodowało, że otworzyła się autostrada do medalu dla takich ekip jak Polska, Kanada czy Rosja (a właściwie Rosyjski Komitet Olimpijski).

Te dwie ostatnie ekipy wywalczyły medale. My? Kamil Stoch i Dawid Kubacki zrobili, co tylko było w ich mocy. Nicole Konderla oraz Kinga Rajda prezentują jednak zbyt niski poziom, aby dało się odrobić straty, jakie przynosiły skoki naszych zawodniczek. Wedle ekspertów - wielka szkoda. Taka szansa na olimpijski medal w konkursie mieszanym długo może się nie pojawić.

- Trzeba o tym mówić. Jako nacja przespaliśmy okres, w którym warto było zainwestować w kobiece skoki. Gdybyśmy poszukali talentów, to dziś moglibyśmy walczyć, jak równy z równym z Rosją czy Kanadą. Przy takim konkursie, kto wie co by się wydarzyło - skomentował na antenie TVP, Kamil Stoch.

ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Mateusz Sochowicz wystartuje na igrzyskach mimo fatalnego wypadku

Dodał od razu, że on do swoich koleżanek z kadry nie ma pretensji. Chodzi raczej o system, który zawiódł. - Dziewczyny mamy super, dały z siebie wszystko, walczą, starają się. Awansowaliśmy do drugiej rundy - dodał.

Wytłumaczył również kibicom, dlaczego zdecydował się na udział w konkursie. Przecież wiadomo, że o wiele ważniejsze są: zawody na dużej skoczni i konkurs drużynowy mężczyzn. - Dzisiaj chciałem odbyć trening w sytuacji zawodów. Potrzebuję skoków w zawodach, pod presją, z emocjami - przyznał.

I zakończył: - była to świetna praca zakończona dobrym skokiem, z którego jestem naprawdę zadowolony. To jest zastrzyk dobrej energii. Krok po kroku buduję stabilizację.

Czytaj także: Ależ forma Stocha! Zobacz indywidualne wyniki mężczyzn >>

Komentarze (10)
avatar
real 23
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Puki nie rozboje się układu w związku stworzonego przez Tajnera ,wspominała trochę o tym swego czasu Kowalczyk to dobrze NIE BĘDZIE , przecież Kruczek to protegowany Tajnera 
avatar
Marek Składowski
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kwartet nieudaczników w PZN - Prezes, Dyrektor i dwóch trenerów kadry. Żal na to patrzeć. Żadnego zaplecza i widoków na przyszłość. Nie tylko w skokach. 
avatar
zbych22
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tajner do spółki z Małyszem rozwalili polskie narciarstwo klasyczne. 
avatar
MACIEK55555
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
TAJNER Z MALYSZEM KOMBINUJA ZAMIANE ZLOBU NA KORYTO. 
avatar
MACIEK55555
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
TAJNER-MALYSZ I KRUCZEK POWINNI ODEJSC OD POLSKICH SKOKOW.O EWENTUALNYM NOWYM TRENERZE POWINIEN ZADECYDOWAC STOCH ZYLA I KUBACKI.NA PREZESZA ZA TAJNERA PROPONUJE ZONE KAMILA.ZA MALYSZA JANEK ZI Czytaj całość