Cała Polska żyła sprawą Natalii Maliszewskiej. Polka startująca w short tracku przeżyła podczas igrzysk Pekin2022 prawdziwe piekło. Najpierw trafiła na kilka dni do ośrodka izolacji i pod znakiem zapytania stanął jej występ na koronnym dystansie 500 metrów. Polska delegacja użyła wszystkich sił, by wyciągnąć ją z ośrodka dzień przed zawodami.
I udało jej się. Polka opuściła miejsce izolacji. Niestety, znowu przeżyła dramat. Kolejny test wyszedł jej pozytywny, nie mogła wejść na tor i szansa medalowa na 500 metrów przepadła. Nasza reprezentantka pokazuje jednak ogromny charakter.
Wróciła do gry w wielkim stylu. Bieg eliminacyjny na 1000 metrów rozegrała perfekcyjnie. Po profesorsku wykorzystała słabości rywalek i z łatwością go wygrała. Znalazła się tym samym w ćwierćfinale rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: To może zadecydować o medalach w skokach. "Jedyny minus"
- Ten bieg był ważny mentalnie dla Natalii, bo był jej pierwszym na tych igrzyskach. To nie jest koronny dystans Maliszewskiej, ale w nim także stawała na podium Pucharu Świata. Trzeba było sprawdzić swoje nogi, głowę, więc bardzo dobrze, że to się potoczyło w ten sposób. Wygrała bieg w pewnym stylu. To dla niej ważny start. Trzeba poczekać do piątku na zakończenie rywalizacji - ocenił dyrektor sportowy PZŁS oraz szef polskiej misji olimpijskiej, Konrad Niedźwiedzki.
Polka nie jest bez szans na dobry wynik, bo to także jedna z czołowych zawodniczek na 1000 metrów. Wprawdzie w odróżnieniu od dwa razy krótszego dystansu nigdy go nie wygrała w zawodach Pucharu Świata, ale zdarzało jej się kilkukrotnie stawać na podium.
- Stawała na podium PŚ. To zawodniczka ze światowego topu. Medal jest w jej zasięgu. O niego będzie bardzo ciężko, bo to są inne zawody niż pucharowe. Natalia ma też za sobą takie przejścia, które przełoży w dodatkowe siły. Tylko w ten sposób może to traktować. Ma jeden cel na ten dystans i wszyscy wiedzą, jaki on jest - ocenił medalista olimpijski z Soczi.
Wygląda na to, że pod względem formy fizycznej izolacja nie specjalnie zaszkodziła Maliszewskiej. Jak Polka wygląda pod względem mentalnym?
- Fizycznie ten bieg wskazywał na to, że czuje się dobrze. Sądzę, że mentalnie także wychodzi na prostą. Wiadomo, jej przejścia są bardzo ciężkie, ale w pewnym momencie trzeba o tym przestać myśleć i zacząć patrzeć do przodu. Uśmiech na jej twarzy po wyścigu był bardzo wymowny. Widać było, że cieszyła się, że wraca do gry i oby w niej została jak najdłużej - zakończył Konrad Niedźwiecki.
Początek walki Maliszewskiej w ćwierćfinałach w piątek 11 lutego o 12:00 czasu polskiego.
Czytaj więcej:
Mówi się o tym coraz głośniej w Pekinie. Będzie gigantyczna sensacja?
Pierwszy sportowiec na dopingu w Pekinie. To doświadczony olimpijczyk