Pekin 2022. Karne rozstrzygnęły mecz Czechów ze Szwajcarami. Szwedzi wykonali zadanie

PAP/EPA / SALVATORE DI NOLFI / Na zdjęciu: Jiri Smejkal cieszy się z gola
PAP/EPA / SALVATORE DI NOLFI / Na zdjęciu: Jiri Smejkal cieszy się z gola

Reprezentacje Czech i Szwajcarii potrzebowały serii rzutów karnych, aby rozstrzygnąć między sobą mecz grupy B turnieju hokeja na lodzie igrzysk olimpijskich Pekin 2022. Krok w stronę ćwierćfinału wykonali w piątek Szwedzi.

Spotkanie Czechy - Szwajcaria zapowiadało się jako interesujące i trzymało w napięciu do samego końca. Hokeiści naszych południowych sąsiadów wyszli na prowadzenie już w 5. minucie. W zamieszaniu krążek do własnej bramki wbił łyżwą Yannick Weber. Gol został zapisany na konto Jiriego Smejkala.

Helweci dążyli do szybkiego wyrównania i dopięli swego. Lukas Sedlak osłabił zespół, a rywale wykorzystali okres gry w przewadze. W kolejnym zamieszaniu pod bramką przytomnie zachował się Gaetan Haas, który wepchnął krążek do siatki. Po 9 minutach był remis 1:1.

Obie drużyny stworzyły sobie szanse, aby wyjść na prowadzenie, ale w regulaminowym czasie nie padł już żaden gol. Grana 3 na 3 dogrywka także nie przyniosła rozstrzygnięcia, wobec czego kluczowe okazały się rzuty karne. W pierwszej serii swój "najazd" wykorzystał były napastnik Boston Bruins David Krejci. Simon Hrubec obronił pięć strzałów rywali i Czesi cieszyli się z wygranej.

ZOBACZ WIDEO: To może zadecydować o medalach w skokach. "Jedyny minus"

Czechy pokonały ostatecznie Szwajcarię 2:1 po rzutach karnych i zdobyły pierwsze dwa punkty do tabeli grupy B. Jedno "oczko" wywalczyli Helweci, którzy jeszcze pozostają bez wygranej w Pekinie. Wynik tego meczu sprawił, że awans do ćwierćfinału jako pierwszy wywalczył zespół Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, który w piątkowe popołudnie wygrał z Danią 2:0 (więcej tutaj).

W grupie C z drugiego zwycięstwa w igrzyskach olimpijskich w Pekinie cieszyli się Szwedzi, którzy pokonali Słowaków 4:1. Wydarzenia na lodzie przypominały trochę sytuację z ich czwartkowego spotkania z Łotyszami. Tym razem jednak Trzy Korony zdobyły trzy bramki w pierwszej tercji. Trafiali kolejno: Joakim Nordstroem (12. minuta), Lucas Wallmark (19. minuta) i Max Friberg (20. minuta).

Słowacy przed drugą odsłoną zmienili bramkarza. Atakowali, mieli więcej strzałów (41-29), ale nie potrafili wykorzystać nawet okresów gry w przewadze. Ponieważ w końcowej fazie meczu nie mieli już nic do stracenia, zdecydowali się ściągnąć golkipera. Wówczas jednak Carl Klingberg wpakował krążek do pustej bramki (58. minuta). Przy stanie 0:4 hokeiści naszych południowych sąsiadów uzyskali honorowe trafienie. Gola zdobył 17-letni Juraj Slafkovsky, który w czwartek strzelił dwie bramki Finlandii.

Szwedzi wygrali drugi mecz w turnieju i mają na koncie sześć punktów. W niedzielę powalczą z Finami o pierwsze miejsce w tabeli grupy C i awans do ćwierćfinału. Słowacy doznali drugiej porażki, ale nie kończą jeszcze przygody z ZIO w Pekinie. W niedzielę zmierzą się z Łotyszami, a potem czeka ich walka w 1/8 finału.

W turnieju hokeja na lodzie mężczyzn występuje 12 zespołów podzielonych na trzy grupy. Ich zwycięzcy oraz najlepsza ekipa z drugiego miejsca zakwalifikują się od razu do ćwierćfinału. Pozostałe osiem drużyn zostanie ułożonych w pary, z których czterech wygranych dołączy do rozstawionych ćwierćfinalistów.

Wyniki turnieju hokeja na lodzie mężczyzn:
Grupa B: Czechy - Szwajcaria 2:1 po karnych (1:1, 0:0, 0:0, 0:0, 1:0)
Grupa C: Szwecja - Słowacja 4:1 (3:0, 0:0, 1:1)

Czytaj także:
Rosjanie wygrywają, ale grą rozczarowują
Gospodarze rozgromieni w debiucie. Sześć minut, które wstrząsnęło Niemcami

Komentarze (0)