To będzie kluczowy czynnik podczas konkursu? Słynny trener nie ma wątpliwości

Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Za nami już kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego na dużej skoczni podczas IO Pekin 2022. Czy można upatrywać medali Polaków? Głos na ten temat zabrał wybitny trener Jan Szturc, który zwrócił uwagę, na to, co może decydować o wynikach.

Piątkowe kwalifikacje padły łupem Mariusa Lindvika, a najlepszy z Polaków był Kamil Stoch, który zajął 8. miejsce. Dotychczas trzykrotny mistrz olimpijski na treningach na dużej skoczni nie spisywał się tak dobrze, jak przed rywalizacją na normalnym obiekcie. 7., 28. i 17. w środę oraz 18., 18. i 10. w czwartek - takie miejsca notował w sześciu seriach treningowych.

34-latek narzekał w kilku rozmowach, że nie do końca skoki na dużym obiekcie w Zhangjiakou sprawiają mu radość. Podkreślał, że cały czas czegoś brakuje mu do pełni szczęścia. Czy przejście z mniejszego obiektu na większy mogło mieć wpływ na naszego mistrza?

- Jeżeli zawodnik jest w bardzo dobrej dyspozycji, to zmiana skoczni, profilu skoczni nie powinna mieć tutaj znaczenia. Zawodnik będący w formie powinien sobie poradzić wszędzie. Kamil zajął 8. miejsce, pozostali nasi zawodnicy zostali sklasyfikowani na dalszych pozycjach, ale to tylko kwalifikacje. Jutro powinniśmy zobaczyć coś innego - mówi nam Jan Szturc, pierwszy trener Piotra Żyły i Adama Małysza.

ZOBACZ WIDEO: To może zadecydować o medalach w skokach. "Jedyny minus"

Treningi i kwalifikacje pokazały, że podobnie jak przed rywalizacją na normalnej skoczni grono kandydatów do medali będzie spore. Polacy w tym szerokim zestawieniu również się znajdują, jednak muszą mieć też szczęście do warunków atmosferycznych. Nasz rozmówca uważa, że w końcowym rozrachunku mogą mieć one wielkie znaczenie.

- Jak mówi powiedzenie: "Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe". W konkursie kluczowe będą oczywiście warunki atmosferyczne. Wystarczy, że któryś z zawodników otrzyma delikatny wiatr pod narty, a drugiemu w jednej z faz lotu mocno będzie wiało w plecy i wtedy jest pozamiatane. Wiemy, że aura pod tym względem może być kapryśna. Wierzę jednak, że nasi chłopcy podobnie jak na skoczni normalnej spiszą się bardzo dobrze, a na pewno będą się starali, aby osiągnąć wynik na miarę swojego potencjału - dodał Szturc.

Początek konkursu indywidualnego na skoczni dużej w sobotę o 12:00 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.

Czytaj także:
Dramatyczny bój o złoto. Młode wilki wygryzły starszyznę
Balował do rana, by później odlatywać rywalom. Nie ma drugiej takiej postaci w historii skoków

Komentarze (0)