Komentator nie wytrzymał, gdy to zobaczył. Gorzkie słowa na antenie

PAP/EPA / Diego Azubel / Na zdjęciu: Shaun White
PAP/EPA / Diego Azubel / Na zdjęciu: Shaun White

Pracę arbitrów, którzy oceniali snowboardzistów w konkurencji halfpipe podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie ostro skomentował Todd Richards. - To jakaś pomyłka? - pytał na antenie komentator NBC, który skrytykował noty sędziów.

W tym artykule dowiesz się o:

Rywalizacja snowboardzistów w konkurencji halfipipe była naprawdę emocjonująca. W piątek dwóch pretendentów do mistrzostwa olimpijskiego - Scotty James i Ayumu Hirano - walczyło o złoto w Pekinie.

Po dwóch przejazdach prowadził James. I to właśnie druga kolejka wywołała masę kontrowersji. Japończyk jako pierwszy w historii wykonał Triple Cork 1440. Mimo to dostał od sędziów notę 91,75. Niższą od Australijczyka, który uzyskał 92,50.

Oceny arbitrów ostro skomentował komentator amerykańskiej stacji NBC, Todd Richards. Dziennikarz był zdegustowany pracą sędziów o czym wspomniał na wizji. - To jakaś pomyłka? To jest niemożliwe! - przyznał.

ZOBACZ WIDEO: To może zadecydować o medalach w skokach. "Jedyny minus"

- Komentuję te zawody od tak dawna, że wiem, jak wygląda dobry przejazd. Wiem, jak on wygląda. Wiem, kiedy widziałem najlepszy przejazd, jaki wykonano w halfpipie. To niewiarygodne, że to się w ogóle dzieje. To parodia. Jestem podirytowany - dodał.

Todd Richards postanowił dodać kilka słów także w mediach społecznościowych. "Sędziowie stracili jakąkolwiek wiarygodność" - napisał komentator.

Ostatecznie złoto olimpijskie zdobył Ayumu Hirano. Japończyk w trzecim przejeździe pojechał świetnie uzyskując notę 96,00. Jego rywal, Scotty James popełnił błąd i musiał zadowolić się "tylko" srebrnym medalem olimpijskim.

Zobacz też:
Co za dramat! Maliszewska upadła w ćwierćfinale
Mama Piotra Żyły przewiduje. "Tylko to nam zostało"

Źródło artykułu: