Polka blisko medalu. Mówi, co zawiodło

PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga
PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga

Monika Hojnisz-Staręga zajęła dziewiąte miejsce w biathlonowym biegu pościgowym na igrzyskach olimpijskich. Do medalu zabrakło jej jednak niewiele. W rozmowie z Eurosportem wyjaśniła, który element zawiódł.

Do biegu pościgowego zakwalifikowało się 60 najlepszych zawodniczek ze sprintu. Jako pierwsza na trasę ruszyła Marte Olsbu Roieseland, natomiast Monika Hojnisz-Staręga startowała jako szesnasta.

Polka na pierwszym strzelaniu pomyliła się dwa razy, a później była bezbłędna. Dzięki temu ukończyła rywalizację na dziewiątej pozycji. Do medalu zabrakło jej 40 sekund.

- Mam lekki niedosyt - wyjaśniła w rozmowie z Eurosportem. - Pewnie gdyby to miejsce było nieco dalsze, to by mnie to tak nie bolało. Szkoda, zwłaszcza, że reszta była na czysto - dodała.

ZOBACZ WIDEO: Wielkie słowa o Kamilu Stochu. "Nie wiem, czy doczekam kolejnego takiego skoczka"

- Na pierwszym strzelaniu miałam trochę zmianę warunków. Zaważył wiatr, który się zmienił - tłumaczyła reprezentantka Polski.

Swoją szansę na wywalczenie medalu w Pekinie 30-latka będzie miała jeszcze w biegu masowym, do którego zdołała się zakwalifikować. Wcześniej weźmie udział w sztafecie.

- Widzę, że to idzie w dobrym kierunku. Nie ukrywam, że jestem już trochę zmęczona, tych biegów trochę jest. (…) Fajne jest jednak to, że kiedy mi jest ciężko, a jestem w stanie biec za takimi zawodniczkami jak Herrmann, to ta motywacja rośnie - zakończyła.

Bieg sztafetowy odbędzie się w środę, 16 lutego o godz. 8:45 czasu polskiego.

Czytaj także:
Iga Świątek wysłała wiadomość do Kamila Stocha. "Ktoś mądry napisał mi tak"
Dawid Kubacki rozwiał wątpliwości na treningach

Źródło artykułu: