Pekin 2022. Trudne warunki. Medal odjeżdża Polakom

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Paweł Wąsek
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Paweł Wąsek

Pierwsza seria konkursu drużynowego na igrzyskach olimpijskich nie poszła po myśli Polaków. Medal odjeżdża Biało-Czerwonym. Warunki na skoczni są trudne.

- Jeśli Piotrek i Dawid oddadzą swoje najlepsze skoki, to polecą o kilka metrów dalej niż w sobotnim konkursie. Z ich najlepszymi skokami jesteśmy w stanie walczyć nawet o złoto - mówił Michal Doleżal w rozmowie z WP SportoweFakty przed zawodami drużynowymi na igrzyskach olimpijskich.

I, niestety, w pierwszej serii dobry skoków zabrakło. Piotr Żyła otworzył rywalizację w ekipie Biało-Czerwonych próbą na zaledwie 118 metrów. Zanim oddał skok, długo czekał na zielone światło. Polacy już na starcie sporo stracili do rywali i byli zmuszeni do gonitwy.

Tę rozpoczął nieco później Paweł Wąsek, skacząc aż 131,5 metra. W trzeciej grupie zabrakło jednak metrów od Dawida Kubackiego, który wylądował przed punktem K (122 m).

ZOBACZ WIDEO: Wielkie słowa o Kamilu Stochu. "Nie wiem, czy doczekam kolejnego takiego skoczka"

W ostatniej grupie do boju ruszył Kamil Stoch i odpalił bombę - pofrunął aż 137 metrów, dostał wysokie noty, dzięki czemu Biało-Czerwoni awansowali na szóstą lokatę i sporo odrobili do wyprzedzających drużyn. Od podium kadrę Doleżala dzieli jednak 22,5 punktu.

Trzeba przyznać, że sporo do powiedzenia w olimpijskiej rywalizacji mają warunki. Wieje z różną siłą i z różnych kierunków. Pecha miał m.in. mistrz olimpijski z dużej skoczni, Marius Lindvik i zdobywca brązowego medalu, Karl Geiger. Obaj skoczyli po 121 metrów. W pierwszej serii organizatorzy zmuszeni byli do kilku przerw w zmaganiach.

Na półmetku prowadzą faworyci do złota, Słoweńcy. Na drugie miejsce w ostatniej grupie awansowali Austriacy, a trzeci są Norwedzy.

Wyniki konkursu drużynowego po pierwszej serii:

MiejsceKrajNota
1. Słowenia 467,4
2. Austria 458,4
3. Norwegia 456,5
4. Niemcy 446,5
5. Japonia 438,5
6. Polska 434,5
7. Rosja 410,6
8. Szwajcaria 367,0

Czytaj także:
"Nie, nie!". Wypadek Polaków niesie się po sieci
Kanadyjczycy także zabierają głos ws. Waliewej. "Jesteśmy rozczarowani"

Komentarze (0)