Wrze na igrzyskach. Zawodniczka pozbawiona medalu

Wydawało się, że Fanny Smith obroni brąz z Pjongczangu w skicrossie. Wprawdzie Szwajcarka dojechała na metę trzecia podczas IO Pekin2022, ale decyzją sędziów została zdyskwalifikowana - To kompletny nonsens - grzmi jej trener dla SRF.

AD
Finalistki w skricrossie PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV / Na zdjęciu: Finalistki w skricrossie
Niespodzianki nie było. Szwedka Sandra Naeslund, która wygrała 9 z 10 Pucharów Świata w tym sezonie, zdobyła złoty medal w skicrossie. Prawdziwe emocje wywołała walka o srebro. Zdobyła je ostatecznie Marielle Thompson z Kanady, a trzecia na metę przyjechała Fanny Smith. Jednak późniejsze decyzje sędziów rozgrzały wszystkich do czerwoności.

Sędziowie zdecydowali się bowiem zdyskwalifikować Szwajcarkę. Czy w zgodny z przepisami sposób zatrzymywała czwartą Niemkę Danielę Maier? Sędziowie doszli do wniosku, że nie i zdyskwalifikowali Smith. Ta decyzja wywołała wielkie emocje. Jak bowiem widzimy nie miała większego wyboru i kontroli nad torem jazdy.

To Kanadyjka w żółtym stroju jechała tutaj pierwsza, zdyskwalifikowana Szwajcarka znajdowała się w środku, a Niemka na końcu. Widzimy, że wybory Smith były mocno podyktowane torem jazdy Thompson i dyskwalifikacja Szwajcarki jest tutaj mocno dyskusyjna.

- To kompletny nonsens. Każdy jest zaskoczony - powiedział trener Szwajcarek Ralph Pfaeffli - To jasne dlaczego Fanny tak pojechała. Przeciwniczka na nią najechała. Mamy szansę na apelację - dodał.

Nawet pozostałe przeciwniczki nie za bardzo mogły uwierzyć w decyzję. - Oczywiście, dla mnie to dobrze, że tak się to wszystko potoczyło, ale jest mi bardzo przykro z powodu Fanny - powiedziała Daniela Meier dla SRF.

Czytaj więcej:
Co za dramat faworytki! Znowu to zrobiła
Szok po biegu! Trener medalistek zrezygnował tuż po srebrze

ZOBACZ WIDEO: Dramatyczne wyznanie polskiego olimpijczyka. Powiedział, ile zarabiają sportowcy
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×