Złoty medal w biegu łączonym, złoto w sztafecie i w biegu na 50 kilometrów, a dodatkowo srebro na 15 km techniką klasyczną i brąz w sprincie drużynowym. Aleksander Bolszunow podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie rozbił bank.
Najdobitniej mówi o tym to, że został pierwszym narciarzem w historii, który zdobył pięć medali podczas jednych igrzysk. Bolszunow znalazł się na ustach kibiców i mediów - nie tylko w Rosji, ale i na całym świecie.
Teraz czeka na niego olbrzymia premia finansowa. Jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk Rosjanie wyznaczyli nagrody dla medalistów - 4 miliony rubli za złoto, 2,5 miliona za srebro i 1,7 miliona za brąz.
Przekładając te sumy na osiągnięcia Bolszunowa, w sumie zarobi on 16,2 miliona rubli. W sumie daje to ponad 827 tysięcy złotych.
W niedzielę zakończą się igrzyska olimpijskie w Pekinie. Bolszunow pojawi się podczas ceremonii zamknięcia - poniesie flagę Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
Czytaj także:
- Pekin 2022. Zakończył się jeden z etapów historii polskiego sportu
- Ta Niemka ósmy raz wzięła udział w igrzyskach. Nie uwierzysz, ile ma lat
ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"