Zawiadomienie do prokuratury ws. PKOl. "Możliwość popełnienia przestępstwa"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Marcin Obara / Na zdjęciu: Roman Giertych
PAP / Marcin Obara / Na zdjęciu: Roman Giertych
zdjęcie autora artykułu

"Zespół ds. Rozliczenia PiS składa zawiadomienie na zarząd PKOl" - poinformował w mediach społecznościowych Roman Giertych. Komitet został oskarżony o niewłaściwe użytkowanie środków publicznych.

Część posłów Koalicji Obywatelskiej ogłasza złożenie zawiadomienia ws. działania PKOl. Decyzję tę podjął parlamentarny Zespół ds. Rozliczeń PiS, którego przewodniczącym jest Roman Giertych.

Z wpisu zamieszczonego w serwisie X i udostępnionego przez Giertycha wynika, że głównymi zarzutami członków Zespołu wobec PKOl są nadużycia w wykorzystaniu środków pochodzących ze Skarbu Państwa. Te w opinii posłów Koalicji Obywatelskiej miały służyć m.in. finansowaniu podróży rodzin działaczy PKOI.

"Na posiedzeniu Zespołu ds. PiS zastanawialiśmy się w jakim zakresie PKOl jest jednostką publiczną, a na ile towarzystwem kolegów. Jednak PKOl jest finansowany w największym stopniu przez Spółki Skarbu Państwa a dodatkowo za czasów PiS powstała wokół tego Stowarzyszenia pajęczyna powiązań personalnych tzw. Rodzina na swoim. Zatem mamy kompetencje aby ustalić jak pokrętnie PKOl został wykorzystany jako dojnik publicznych pieniędzy" - napisano.

ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich

"Dlatego w związku z pojawiającymi się informacjami o używaniu pieniędzy PKOL de facto pochodzącymi bezpośrednio lub pośrednio ze Skarbu Państwa do celów finansowania rodzin działaczy PKOL, w tym samego prezesa, ze szkodą dla PKOL, ale i dla sportowców, którzy mieli prawo liczyć na pomoc PKOL, składamy zawiadomienie o możliwości popełnienie przestępstwa przez członków zarządu PKOL z art. 296 par. 1 i 2 kk" - dodano.

We wpisie powołano się na artykuł kodeksu karnego dotyczącego odpowiedzialności za wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym.

"Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5." - głosi par. 1.

"Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 1a działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8" - tak stanowi z kolei par. 2.

Chwilę po publikacji przytoczonego powyżej wpisu informację tę  potwierdził  również Roman Giertych.

Tuż po zakończeniu igrzysk olimpijskich, na których Polska zdobyła łącznie 10 medali, wybuchł konflikt między przedstawicielami rządu a władzami PKOl. W środę (14.08) minister sportu Słamowir Nitras zażądał od PKOl i poszczególnych związków informacji, kto i w jakim charakterze przebywał w Paryżu. Zapowiedział również potężne konsekwencje w przypadku braku spełnienia tej prośby.

Szef PKOl Radosław Piesiewicz miał jednak odmówić. Onet dotarł do pisma, jakie podobno skierował do Nitrasa. Powołał się na na przepisy ustawy o sporcie, w rozumieniu której minister sportu nie pełni dla Polskiego Komitetu Olimpijskiego funkcji organu nadzoru.

"Termin pobytu na Igrzyskach Olimpijskich, adres zakwaterowania, rodzaj otrzymanej akredytacji, a także terminy pobytu poszczególnych osób w wiosce olimpijskiej nie mogą stanowić przedmiotu Pana zainteresowania. Kontynuacja tego typu zachowań będzie musiała być uznana jako rażące naruszenie prawa i przekroczenie uprawnień wynikających z przepisów prawa" - miał napisać Piesiewicz. (Więcej: TUTAJ).

Czytaj też: Donald Tusk zabrał głos ws. działań PKOl-u Takie zdanie Polacy mają o Radosławie Piesiewiczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty