Po zakończeniu letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, na arenie sportowej i medialnej rozgorzały liczne kontrowersje związane z funkcjonowaniem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Wielu sportowców czy też ekspertów wyrażało swoje niezadowolenie, podnosząc kwestie licznych zaniedbań ze strony związków sportowych.
Minister sportu Sławomir Nitras nie był na to obojętny i zapowiedział dokładne zbadanie sytuacji, a także podjęcie działań kontrolnych wobec PKOl. Nitras zażądał szczegółowego rozliczenia IO 2024 w Paryżu i zaangażował w kontrolę instytucje takie jak Najwyższa Izba Kontroli (NIK) oraz Krajowa Administracja Skarbowa (KAS).
Początkowo prezes PKOl Radosław Piesiewicz wyraził wątpliwości co do kompetencji ministra Nitrasa w zakresie kontrolowania działań komitetu. Wzajemne oskarżenia między stronami szybko nabrały rozgłosu, a sprawa stała się szeroko komentowana w mediach. Co więcej, niektóre spółki skarbu państwa, będące sponsorami PKOl, zdecydowały się zerwać współpracę z organizacją.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
PKOl zorganizował w poniedziałek konferencję prasową, podczas której przedstawiono dokumenty rozliczeniowe związane z igrzyskami. Radosław Piesiewicz był nieobecny. Zamiast niego, głos zabrała rzeczniczka prasowa Katarzyna Kochaniak.
Największe emocje wywołały jednak wieści przekazane przez mecenasa Piotra Ciszewskiego, który oznajmił, że Polski Komitet Olimpijski zamierza pozwać ministra Nitrasa za naruszenie dóbr osobistych
- Pojawiło się sporo zarzutów wobec PKOl i prezesa Piesiewicza. Niestety większość tych zarzutów wybrzmiała z ust ministra Nitrasa, potem była powielana przez media. Na ręce pana Nitrasa złożyliśmy wezwanie do zaprzestania naruszeń i do opublikowania przeprosin. Do dnia dzisiejszego to nie nastąpiło, a termin minął, w związku z tym w najbliższych dniach najpewniej zostanie złożony pozew. Nie ma zgody na naruszanie dóbr osobistych - powiedział Piotr Ciszewski, cytowany przez portal Sport.pl (---> WIĘCEJ TUTAJ).
Minister sportu szybko odpowiedział na te oskarżenia na platformie X, zaznaczając, że w jego ocenie to właśnie prezes Piesiewicz przyczynił się do dewastacji autorytetu PKOl. W swoim wpisie Nitras podkreślił, że tylko pełna transparentność może pomóc w naprawie sytuacji.
"W ponad stuletniej historii Polskiego Komitetu Olimpijskiego nikt tak nie zdewastował jego autorytetu jak obecny prezes. Tylko pełna transparentność może uruchomić proces naprawy" - czytamy na profilu szefa resortu.