W sierpniu tego roku media obiegła informacja o możliwej kandydaturze Andrzeja Dudy na stanowisko nowego prezesa Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Wszystko zaczęło się od słów Aleksandra Kwaśniewskiego, który w rozmowie z Onetem przekazał, że prezydent chciałby zostać szefem MKOL (---> WIĘCEJ TUTAJ).
W drugiej połowie września jednak okazało się, że Andrzeja Dudy nie ma na liście kandydatów ubiegających się o to stanowisko w przyszłorocznych wyborach. Wśród nich znaleźli się Feisal Al Hussein, Sebastian Coe, Kirsty Coventry, Johan Eliasch, David Lappartient, Juan Antonio Samaranch junior i Morinari Watanabe.
Każdy z tych kandydatów, w odróżnieniu od Andrzeja Dudy, ma powiązania ze sportem. W swoim najnowszym felietonie "Miś z Okienka" na łamach "Super Expressu" odniósł się do tego Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN zaczął zastanawiać się, czym zajmie się w przyszłości głowa państwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
"Co będzie robił prezydent Andrzej Duda po opuszczeniu Wielkiego Pałacu? Różnie potoczyły się losy byłych mieszkańców XVII-wiecznego pałacu zaprojektowanego przez Konstantyna Tencalla, nadwornego architekta króla Władysława IV. Miałem zaszczyt otrzeć się o panów prezydentów doby współczesnej" - rozpoczął Listkiewicz.
Wspominał Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Wałęsę, prawą rękę Bronisława Komorowskiego - Jana Lityńskiego, z kolei z Andrzejem Dudą zdradził, że "nie miał przyjemności i pewnie już nie zdąży".
A następnie przeszedł do konkretów, pisząc: "Pomysł delegowania Andrzeja Dudy do MKOL to niedorzeczność. Dobra jazda na nartach to za mało, by reprezentować duży kraj w najważniejszej sportowej instytucji na świecie, zastąpić Irenę Szewińską i Maję Włoszczowską. Co prawda członkiem MKOL był Włodzimierz Reczek, ale było to w czasach słusznie minionych".
"Nawet jeśli zorganizujemy igrzyska olimpijskie za 18 lat, to obecny prezydent RP raczej w nich nie wystartuje. Co prawda Szwed Oscar Swahn był olimpijczykiem w wieku 73 lat, ale działo się to ponad stulecie temu. Może spotkam się z Andrzejem Dudą na widowni?" - zakończył wątek Michał Listkiewicz.