Pudzianowski bardzo pieczołowicie przygotowuje się do tej walki i... chudnie w oczach. - To prawda. Kiedy zaczynałem przygodę z MMA ważyłem 138 kg. W maju, gdy przegrałem z Sylvią, było już 123, a teraz ważę 118 kg. Pozbyłem się więc 20 kg mięśni. Dzięki temu jestem szybszy i mam dużo lepszą kondycję - powiedział "Pudzian" w rozmowie z Super Expressem.
Esch stwierdził, że Pudzianowski ma braki bokserskie i uderza jak dziewczyna. - Po walce będzie musiał mnie przeprosić. Jeżeli chodzi o umiejętności bokserskie, to faktycznie nie mam co się z nim równać. Dlatego nie zamierzam się z nim bić. Po prostu go obalę, a w parterze już sobie z nim poradzę. Będzie jak bezradny żółw - dodał polski siłach.
Więcej w Super Expressie.