- Cieszę się, że będę walczył 9 kwietnia, a nie jak planowano w sobotę wielkanocną. Dzięki temu święta spędzę spokojnie w domu, a to dla mnie zawsze było ważne. Przygotowania do pojedynku z Kevinem McBridem musiałem więc rozpocząć nieco wcześniej, ale wszystko toczy się po mojej myśli i na pewno będę w dobrej formie - powiedział Adamek na łamach Dziennika Zachodniego.
Więcej szans na walkę z Polakiem ma Władimir Kliczko, choć nie jest wykluczone, że 2 lipca zmierzy się on z Davidem Haye. Jak na razie obaj walczą ze sobą tylko w mediach. - Nie mam zamiaru się tym przejmować. Moim celem numer jeden jest pas mistrza świata, a numer dwa to obrona tego pasa - dodał Adamek, który jak na razie jest niepokonany w wadze ciężkiej.
Źródło: Dziennik Zachodni.