Ciemna strona polskiego sportu. Teczki znanych zawodników w archiwach IPN

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski

Zdzisław Kapka, brązowy medalista MŚ w 1974 roku, legenda Wisły Kraków, później wieloletni działacz tego klubu kandydując do europarlamentu w 2004 roku złożył oświadczenie lustracyjne, w którym napisał, że "współpracował z organami bezpieczeństwa PRL". - Jako piłkarz Wisły Kraków miałem etat w milicji. Lewy etat - tłumaczył się na łamach prasy. - Nie donosiłem, nie inwigilowałem, nie podsłuchiwałem. Jednak dla pewności wolałem złożyć oświadczenie o przyznaniu się do współpracy. Kto tam wie, co jest w archiwach IPN. Przecież w PRL-u fałszowało się dokumenty. A poza tym SB i MO to był wtedy jeden resort - tłumaczył.

Tomaszewski pił wódeczkę

W listopadzie 2011 roku Newsweek wydrukował artykuł pt. "Zatrzymał Anglię, usidliła go SB? Samobój Tomaszewskiego". "Kategoria: konsultant, pseudonim Alex, podstawa pozyskania: dobrowolność, data pozyskania: 1986.07.28" - takie dane w archiwach IPN znaleźli dziennikarze tygodnika. Czyżby legendarny bramkarz wdał się we współpracę z bezpieką tuż przed upadkiem komunizmu w Polsce?

- Nie spotykałem się świadomie z SB - broni się Jan Tomaszewski. - Fakt, że w drugiej połowie lat 80. uwielbiałem spędzać czas w łódzkim Grand Hotelu. Miałem pieniądze zarobione poza granicami kraju, więc siadywałem przy stoliku, zamawiałem wódeczkę i spędzałem tak większość dnia. Przysiadali się różni ludzie: artyści, dziennikarze, aktorzy, sportowcy, a nawet cinkciarze czy dziwki. Rozmawiałem z nimi na różne tematy. Może wtedy jakiś agent SB założył mi teczkę?

- Konsultant, to nie to samo, co agent - przyznał w Newsweeku profesor Antoni Dudek. - Konsultanci byli zazwyczaj werbowani jako specjaliści w konkretnej dziedzinie. Mogło chodzić o wyjaśnianie zawiłości panujących w środowisku piłkarskim.

W ostatnich dniach pojawiła się kolejna zaskakująca informacja. Otóż kłamcą lustracyjnym został ogłoszony Stanisław Gościniak. Jeden z najwybitniejszych siatkarzy świata (w 2005 roku został przyjęty do Volleyball Hall of Fame), złoty medalista MŚ, wielokrotny reprezentant Polski - wedle sądu okręgowego w Gliwicach - miał współpracować z bezpieką.

Gościniak złożył oświadczenie lustracyjne w 2010 roku przed wyborami samorządowymi w Częstochowie. Teraz przez 6 lat nie może pełnić funkcji publicznych. Były siatkarz miał poinformować prokuratora, że nie wiedział, iż współpraca z wywiadem i kontrwywiadem PRL-u zalicza się do kontaktów z SB. Gościniaka miał zwerbować Gromosław Czempiński, późniejszy szef UOP, czy jeden z głównych bohaterów "Operacji Samum".

W aktach IPN-u znajdziemy o wiele więcej nazwisk znanych sportowców. W większości przypadków trudno zweryfikować prawdziwość teczek. Generalnie sportowcy stanowili "wdzięczny materiał" dla bezpieki. - Oni byli raczej beneficjentami systemu niż tymi, którzy by przeciwko niemu walczyli. Przecież żaden z piłkarzy nie odmówił udziału w spotkaniu propagandowym w stanie wojennym z Mieczysławem Rakowskim. To nie byli raczej opozycjoniści - przyznał w rozmowie z portalem fronda.pl historyk IPN, Grzegorz Majchrzak.

Marek Bobakowski



Zobacz wideo: Karol Klimczak: Była duża solidarność wśród klubów Ekstraklasy
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×