- Krzysiek już nigdy nie wyprostuje ręki w stu procentach, co najwyżej w osiemdziesięciu. Lewy łokieć mu puchnie i trzeba go wyczyścić. Tak powiedziało kilku lekarzy i musimy się z tym pogodzić - powiedział Faktowi Andrzej Wasilewski, promotor Włodarczyka. - Konsultowaliśmy się z polskimi lekarzami, byliśmy nawet w Niemczech u specjalisty, który leczył Darka Michalczewskiego. Wszyscy mówią to samo. Należy szybko przeprowadzić zabieg i usunąć zbędne chrząstki, które się obłupiają i powodują ból!
Włodarczyk chce więc jak najszybciej skończyć walkę, by jak najmniej obciążać kontuzjowaną rękę. Później jak najszybciej podda się operacji, a już jesienią chce walczyć o pas federacji WBC.
Więcej w "Fakcie".