Podczas środowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki zapowiedział otwarcie basenów od 6 czerwca. Te zamknięte były od 12 marca, co związane było z obawą przed rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa. Osoby trenujące pływanie domagały się otwarcia basenów, tłumacząc, że w wodzie nie ma ryzyka zakażenia się koronawirusem.
Choć rząd wcześniej zdecydował się m.in. na otwarcie galerii handlowych, salonów kosmetycznych czy fryzjerskich, to nadal zamknięte były baseny, kluby fitness czy siłownie. Te otwarte mają zostać 6 czerwca. Oczywiście nie oznacza to, że od tego dnia wszystko będzie dostępne na takich samych zasadach, jak przed pandemią koronawirusa.
Branża czeka na decyzje
Jak od 6 czerwca będzie wyglądać "nowa normalność" na basenie? Tego na ten moment nie wiadomo. Na internetowej stronie gov.pl/koronawirus nie ma jeszcze opublikowanych wytycznych, jakie będą musieli spełnić zarządcy basenów. Wiele wskazuje na to, że wytycznych jeszcze nie ma.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
"Zalecenia sanitarne dla poszczególnych branż podamy po zakończeniu procesu konsultacji z przedsiębiorcami" - czytamy na rządowej stronie. Cała branża czeka na ich opublikowanie i dopiero wtedy będą znane konkretne regulacje reżimu sanitarnego obowiązujące na basenach.
- W środę zapadła decyzja o otwarciu basenów od 6 czerwca, obecnie czekamy na wytyczne dotyczące reżimu sanitarnego - krótko przekazał nam Daniel Piotrowicz, kierownik warszawskiej Pływalni Albatros, która jest pod zarządem Ośrodka Sportu i Rekreacji stołecznej dzielnicy Ursus. Podobne wiadomości dostaliśmy od zarządców innych basenów, parków wodnych czy aquaparków w Polsce: zarówno przyszkolnych pływalni, jak i tych największych.
Pływanie bez maseczki
Z pisma dyrektora Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny Grzegorza Juszczyka wynika, że chlor stosowany do uzdatniania i dezynfekcji wody w publicznych basenach kąpielowych skutecznie eliminuje cząstki koronawirusa. Stosowany będzie limit osób w pływalniach, a na jednym torze będzie mogła przebywać tylko jedna osoba. Nie jest też wykluczone, że obowiązywać będą reguły dystansu społecznego. Odstęp między pływającymi osobami miałby wynosić dwa metry, co w praktyce oznaczałoby wyłączenie co drugiego toru pływackiego.
"Główny problem związany z ochroną przed transmisją zakażeń SARs-CoV-2 w powyższych warunkach nie wiąże się zatem z jakością wody, ale z samym przebywaniem w wymienionych obiektach, w których tak jak w pozostałej przestrzeni publicznej, istnieje ryzyko szerzenia się zakażenia drogą kropelkową" - czytamy w piśmie dyrektora NCZP.
Najprawdopodobniej pływać będziemy bez maseczki. Używanie jej w wodzie mogłoby być niebezpieczne. Zgodnie z rządowymi wytycznymi dotyczącymi tego, gdzie należy nosić maseczki, trzeba będzie w niej przebywać w szatni, holu wejściowym do budynku pływalni i innych miejscach dopuszczonych do użytku. Te mają być na bieżąco dezynfekowane.
Czytaj także:
Baseny, siłownie i kluby fitness znowu otwarte. Już od 6 czerwca
PKO Ekstraklasa. Kibice mogą wrócić na stadiony. Mateusz Morawiecki jest optymistą